Prolog na torze w Budoni otworzył w czwartek rywalizację w kolejnej edycji Rajdu Sardynii. Ta runda może okazać się kluczowa dla walki o Puchar Świata FIM, bo zwycięzca nabierającego rumieńców pojedynku Sonik - Casale będzie w zdecydowanie lepszej sytuacji przed dwiema kolejnymi przystankami cyklu. Podczas rozgrzewki minimalnie lepszy okazał się Polak.

Ze względu na doświadczenie oraz specyfikę rajdu, faworytem zmagań teoretycznie jest Rafał Sonik. Aktualny lider klasyfikacji generalnej wygrał trzy ostatnie edycje Sardegna Rally Race, a na wąskich, stromych i skalistych ścieżkach czuje się jak ryba w wodzie. Jego chilijski oponent nie ścigał się jeszcze w takich warunkach. Co więcej, na górskie trasy przygotował Yamahę Raptor 700, którą w tak wymagającym, górskim terenie będzie dużo trudniej prowadzić niż Yamahę YFZ 450 krakowianina.

Ignacio podczas odbiorów przywitał mnie stwierdzeniem, że ten rajd może rozstrzygnąć Puchar Świata. Ma rację. Każdy z nas wygrał Dakar, a teraz mamy okazję zmierzyć się w pięciu zupełnie innych miejscach globu. Na Sardynii obaj jesteśmy zdeterminowani by zwyciężyć, więc będą to na pewno trudne, niebezpieczne, ale nade wszystko ciekawe zawody - komentował Polak przed startem.

Dwaj wielcy rywale nie mogą skoncentrować się jednak tylko na walce pomiędzy sobą, ponieważ w tym roku na liście startowej znalazło się kilku innych doświadczonych quadowców. Są wśród nich: drugi przed rokiem Kamil Wiśniewski, Sebastien Souday czy Antoine Lecomte. Gospodarzy będzie reprezentować Enrico Ercolani.

Najszybszy na prologu okazał się debiutujący w świecie cross-country Francuz Axel Dutrie. Rafał Sonik uzyskał drugi rezultat, ale jego wynik różnił się od rezultatu Ignacio Casale i Sebastiana Soudaya o setne sekundy.

Tor był trochę rozjeżdżony, ale wynik z prologu i tak nie ma wielkiego znaczenia, bo prawdziwa walka zacznie się jutro. Cały rok czekam na Rajd Sardynii, ale kiedy już przychodzi, to za każdym razem mam tremę.  To trudny i niebezpieczny rajd. Po pierwsze dlatego, że ma wymagającą trasę w stylu enduro, przewidzianą tylko dla motocyklistów. Quad pokonuje ją z ogromną trudnością. Po drugie jest tu niezwykle wymagająca nawigacja, a po trzecie odcinki specjalne, choć wydają się krótkie - są wycieńczające - mówił Sonik.

W piątek zaplanowano pierwszy etap liczący 270 km. Quadowcy i motocykliści pokonają pętlę w pobliżu Budoni - miasteczka położonego na północno wschodnim wybrzeżu Sardynii. Kolejne dwa dni to już etap maratoński bez wsparcia serwisu, a na koniec dwie pętle w okolicach Arbatax, gdzie zlokalizowano metę.

Wyniki prologu:

1. Axel Dutrie (FRA) 1.26

2. Rafał Sonik (POL) + 0.03

3. Ignacio Casale (CHL) + 0.03

4. Sebastien Souday (FRA) + 0.03

5. Kamil Wiśniewski (POL) + 0.08

Materiały prasowa

(bs)