Gdańsk zrozumiał swój błąd. Radni przegłosowali zmiany i o stypendia będą mogli się starać wszyscy sportowcy. Także Ci niepełnosprawni. O sprawie zrobiło się głośno, kiedy wyszło na jaw, że o stypendium nie może ubiegać się Natalia Partyka, trzykrotna medalistka paraolimpijska.

Sportsmenka, która z powodzeniem rywalizuje także z pełnosprawnymi sportowcami, złożyła wniosek o przyznanie stypendium w 2013 roku. Został on jednak odrzucony ze względów formalnych. Jak tłumaczyli urzędnicy, zgodnie z przepisami, o pieniądze ubiegać mogą się tylko sportowcy rywalizujący w konkurencjach olimpijskich, a nieparaolimpijskich.

Rażące i wstydliwe niedopatrzenie usunęli dziś z przepisów radni. Natalia Partyka uzmysłowiła nam, że brakuje odpowiednich zapisów. Życie nas do tej pory do tego nie zmusiło. Nie mieliśmy żadnych uwag, żadnych zgłoszeń, zarówno ze środowiska sportowego, jak i co najważniejsze ze środowiska sportowców niepełnosprawnych - tłumaczy Andrzej Trojanowski, dyrektor Biura Prezydenta Gdańska ds. sportu.

Co ważne szansę na stypendium będą mieli nie tylko paraolimpijczycy, ale także niepełnosprawni osiągający sukcesy w Mistrzostwach Świata, Mistrzostwach Europy i Mistrzostwach Polski. To niezwykle ważne chociażby dla niepełnosprawnych sportowców trenujących w klubie Szansa Start Gdańsk. W kliku sekcjach, także na szczeblu juniorskim, trenuje tam teraz siedmiu aktualnych mistrzów Polski.

Zmiany w uchwale dotyczą także pełnosprawnych sportowców. O stypendia będą się mogli ubiegać także członkowie kadr w zespołowych sportach olimpijskich, którzy grali na Igrzyskach Olimpijskich, Mistrzostwach Świata lub Europy. Urzędnicy zmieniają także podejście do wyników sportowców. Do tej pory szansę na wsparcie mieli zawodnicy, którzy zajmowali miejsca od 1 do 6. Teraz o stypendium będą mogli starać się także zdobywcy 7 i 8 pozycji. I tak na przykład, w Londynie 7 pozycję zajęła judoczka Daria Pogorzelec. Z mistrzostw Polski wyeliminowała ją kontuzja. Ostatecznie nie mogła ubiegać się o stypendium.