Polska pokonała w Nagoi Koreę Południową 3:1 (25:20, 20:25, 25:23, 25:19) w meczu dziesiątej kolejki Pucharu Świata siatkarek. "Złotka" walczą o miejsce w pierwszej szóstce, które może im dać udział w interkontynentalnym turnieju eliminacyjnym do igrzysk w Pekinie.

Zwycięstwo nie przyszło Polkom łatwo i w każdym secie musiały włożyć wiele pracy, aby sprostać wymagającym rywalkom. Ale ostatecznie to "Złotka" były górą. Przy porażce Japonii z USA 0:3 polski zespół zachował szanse na szóste miejsce. Musi w piątek pokonać Tajlandię i czekać na porażkę Japonii z Brazylią.

Polski zespół w całym spotkaniu popełnił 28 błędów przy 13 rywalek. Najbardziej wartościową zawodniczką spotkania wybrano Katarzynę Skowrońską-Dolatę, która zdobyła 26 punktów.

Siatkarki z Korei Południowej, poza tradycyjnie mocnymi swoimi stronami jak obrona i szybka gra, zaprezentowały skuteczny blok. Wielokrotnie Polki nie były w stanie sforsować tej przeszkody.

Na początku pierwszego seta polski zespół prowadził kilkoma punktami. Po serii błędów przewaga zmalała do 12:11. Atak Anny Podolec skończył złą passę. Do końca partii Polki kontrolowały przebieg rywalizacji na parkiecie.

Niemoc w ataku polskiego zespołu była szczególnie widoczna w drugim secie. Korea Południowa prowadziła m.in. 13:10, 16:13 oraz 20:17 i pewnie wygrała tę partię.

W trzecim secie Polska prowadziła 18:13 i potrafiła roztrwonić przewagę. W końcówce dwa skuteczne ataki Katarzyny Skowrońskiej- Dolaty oraz punktowa zagrywka Anny Podolec dały drugiego wygranego seta.

Przebieg czwartego seta był podobny jak trzech pozostałych. Polski zespół prowadził kilkoma punktami, by po serii błędów, głównie z zagrywce i ataku, stracić przewagę. Korea Południowa doprowadziła do wyrównania 15:15. Skończony atak Marii Liktoras dał prowadzenie na drugą przerwę techniczną. Po wznowieniu gry polski zespół punkt po punkcie powiększał przewagę, a ostatni punkt zdobyła Małgorzata Glinka-Mogentale.