Bez Jakuba Rzeźniczaka i Arkadiusza Piecha polska reprezentacja wyruszy jutro na zgrupowanie do Malagi. W sobotę podopieczni Waldemara Fornalika zagrają tam z Rumunią.

Towarzyskie starcie z Rumunami odbędzie się poza oficjalnym terminem FIFA, dlatego Fornalik mógł skorzystać jedynie z zawodników występujących w polskiej lidze. Wyjątkiem będzie Piotr Celeban, który reprezentuje barwy rumuńskiego FC Vaslui. Selekcjoner nie zabierze jednak wszystkich powołanych wcześniej graczy. Arkadiusz Piech zmienił klub na turecki Sivasspor i nie będzie mógł dojechać do Malagi, a Jakub Rzeźniczak z Legii nabawił się kontuzji uda.

Wciąż ważą się losy wyjazdu na zgrupowanie Jakuba Koseckiego. Jeszcze dziś  zostanie on zbadany przez lekarza reprezentacji Jacka Jaroszewskiego. Wówczas zapadnie decyzja, czy może z nami lecieć do Hiszpanii. Ewentualne informacje o nowych powołaniach także zostaną podane wieczorem  - przyznał koordynator reprezentacji ds. mediów Tomasz Rząsa.

Kadrowicze wylecą do Paryża jutro rano, a stamtąd dotrą do Malagi. Na miejscu do kadry dołączą piłkarze Widzewa - Łukasz Broź i Mariusz Stępiński. Łódzki zespół bierze obecnie udział w silnie obsadzonym turnieju w Hiszpanii. Podobnie zresztą jak rumuński FC Vaslui, którego barwy reprezentuje powołany na mecz z Rumunią Piotr Celeban. Podopieczni Fornalika zamieszkają w Marbelli, położonej niespełna 60 kilometrów  od Malagi.

Na boisko treningowe będziemy mieć 10-15 minut drogi autokarem. Jeszcze we wtorek przeprowadzimy tam rozruch - zapowiedział Rząsa.

Spotkanie z Rumunią rozpocznie się w sobotę o godz. 20.45. Po jego zakończeniu trener Fornalik zadecyduje, którzy piłkarze wylecą do Dublina, gdzie 6 lutego (także o 20.45) biało-czerwoni - już w najmocniejszym składzie - zmierzą się z Irlandią.