Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski wygrali tenisowy turniej w Hamburgu. W finale pokonali Brazylijczyków Alexandra Peyę i Bruno Soaresa 3:6, 6:1, 10-8. Dzięki temu zarobili blisko 80 tysięcy euro.

Dla polskiego debla to 14. zwycięstwo w turnieju z cyklu ATP. W finałach Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski grali dotychczas 36 razy - w tym raz w turnieju wielkoszlemowym (US Open 2011).

Pojedynek z Alexandrem Peyą i Bruno Soaresem, którzy są obecnie wiceliderami rankingu "Doubles Team Race to London", trwał godzinę i szesnaście minut, ale emocji w nim nie brakowało. W pierwszej partii zdecydowanie lepiej radzili sobie Austriak i Brazylijczyk, w drugiej to popularni "Matka" i "Frytka" nie pozostawili rywalom żadnych złudzeń.

Wielkich emocji dostarczył tie-break. Biało-czerwoni, nazwani na oficjalnej stronie ATP "Polish Power", mieli trzypunktową przewagę (6:3), ale pięć kolejnych akcji zakończyło się korzystnie dla Peyi i Soaresa. Wtedy ponownie do gry wrócili Fyrstenberg i Matkowski, którzy wygrali cztery następne wymiany i mogli cieszyć się z triumfu w swoim 299. meczu cyklu ATP.

Wygrana Polaków cieszy tym bardziej, że nie grali ze sobą od półtora miesiąca z powodu kontuzji Fyrstenberga, której nabawił się jeszcze podczas French Open... podczas meczu z Peyą i Soaresem. Za niedzielne zwycięstwo otrzymają do podziału czek na 78 360 euro oraz po 500 punktów do obydwu rankingów ATP. Austriak i Brazylijczyk mogą liczyć na premię w wysokości 35 360 euro oraz 300 pkt.

(abs)