Napastnik Realu Madryt nie gra w reprezentacji Francji od listopada 2015 roku, po tym jak szantażował pomocnika "Trójkolorowych" Mathieu Valbuene sekstaśmą. Nie wykluczone jednak, że nowy prezydent Francji wstawi się za piłkarzem. Kilka dni temu Karim Benzema powiedział francuskiemu dziennikowi L'Equipe, że spotkał się Emmanuelem Macronem zanim zaczął swoją polityczną karierę. Dodał też, że cały czas są ze sobą w kontakcie.

Napastnik Realu Madryt nie gra w reprezentacji Francji od listopada 2015 roku, po tym jak szantażował pomocnika "Trójkolorowych" Mathieu Valbuene sekstaśmą. Nie wykluczone jednak, że nowy prezydent Francji wstawi się za piłkarzem. Kilka dni temu Karim Benzema powiedział francuskiemu dziennikowi L'Equipe, że spotkał się Emmanuelem Macronem zanim zaczął swoją polityczną karierę. Dodał też, że cały czas są ze sobą w kontakcie.
Na zdjęciu piłkarze Realu Madryt: Pepe, Karim Benzema, Danilo, Marcelo i Cristiano Ronaldo /Chema Moya /PAP/EPA

Benzema to jeden z najbardziej utalentowanych francuskich piłkarzy swojego pokolenia. Ciążą na nim jednak zarzuty o szantażowanie kolegi z reprezentacji Francji Mathieu Valbueny ujawnieniem sekstaśmy. Kiedy historia ujrzała światło dziennie, o napastniku Realu Madryt dyskutowano nawet w Pałacu Elizejskim. Ówczesny prezydent Francji, François Hollande, powiedział, że "moralnie Benzema nie jest przykładem". Jeszcze ostrzej powiedział premier Manuel Valls, który zaznaczył, że "wielki sportowiec powinien być przykładem. Jeżeli nim nie jest, to nie ma dla niego miejsca w zespole narodowym".

Karim Benzema nie sądzi, aby Emmanuel Macron zainterweniował w jego sprawie, ale ma nadzieję, że nie będzie go potępiał jak poprzednicy.

"Może będzie mówił o mnie lepiej i przedstawi mnie w lepszym świetle. Kiedy mówi o tobie premier i prezydent, twoja sytuacja staje się nieciekawa" - stwierdził Karim Benzema. Piłkarz dodał jednocześnie, że spotkał się z Macronem "trzy lub cztery razy" i zjadł z nim obiad.

Za napastnikiem Realu Madryt fantastyczny sezon - pewnie zmierza po mistrzostwo Hiszpanii, a na początku czerwca zagra w swoim trzecim w karierze finale Ligi Mistrzów. Zawodnik "Królewskich" jest zdania, że nie ma sportowego powodu, dla którego nie gra w drużynie narodowej.

"Jeśli trener powie mi prosto w oczy, że nie gram w drużynie, bo jestem za słaby, to będę ciężko procował. Jeśli z innego powodu, to wydaje mi się, że zasługuje na to, aby to usłyszeć bezpośrednio" - powiedział Benzema, który grał w 81 meczach reprezentacji Francji i strzelił 27 goli. 

 (j.)