UEFA ukarała Norwegię porażką walkowerem za mecz Ligi Narodów z Rumunią, który miał odbyć się 15 listopada. Do spotkania dywizji B nie doszło, ponieważ po wykryciu zakażenia koronawirusem u jednego z piłkarzy Norwegowie nie polecieli do Bukaresztu.

Europejska Unia Piłkarska zdecydowała, że Norwegia była odpowiedzialna za brak możliwości wystawienia drużyny przeciwko Rumunii, stąd decyzja Komisji Odwoławczej o walkowerze.

Pozytywny wynik testu stwierdzono u obrońcy Omara Elabdellaouiego.

Norweska federacja (NFF) starała się w sprawie możliwości wylotu na mecz interweniować w ministerstwie zdrowia (pozostali piłkarze mieli negatywny wynik badań), ale nie przyniosło to rezultatów. Zgodnie z protokołem medycznym norweskiego rządu cała drużyna powinna bowiem na 10 dni udać się na kwarantannę. W związku z tym NFF odwołała lot czarterowy do Rumunii.

W środowym spotkaniu wyjazdowym z Austrią, decydującym o awansie do najwyższej dywizji Ligi Narodów, Norwegia wystawi rezerwowy skład, a drużynę poprowadzi trener kadry do lat 21 Gunnar Smerud.

W tabeli grupy B1 Austria ma 12 punktów, a druga w tabeli Norwegia - 9.

Zwycięstwo walkowerem Rumunii, która dzięki temu ma łącznie 7 pkt, oznacza, że do dywizji C spadnie Irlandia Północna (1 pkt).

Wkrótce powinien zapaść także werdykt UEFA dotyczący meczu najwyższej dywizji Szwajcaria - Ukraina, który nie odbył się we wtorek. Spotkanie w Lucernie zostało odwołane z powodu kolejnych przypadków koronawirusa w ekipie gości.