Słynny hollywoodzki aktor, 62-letni Mickey Rourke pokonał na ringu w Moskwie amerykańskiego pięściarza zawodowego Elliota Seymoura. Walka, zakontraktowana na pięć rund, skończyła się już w drugiej.

Seymour poddał się po lawinie ciosów gwiazdora filmowego, który powrócił na ring po blisko 20-letniej przerwie. Wcześniej Rourke został gorąco powitany podczas ceremonii ważenia. Przyszedł na nią w kapeluszu kowbojskim i prezentował muskularny tors ozdobiony licznymi tatuażami. 81,3 kilograma - ogłosił spiker wśród wiwatów kibiców. Dokładnie tyle samo ważył jego 29-letni przeciwnik.

Wybór Moskwy jako miejsca powrotu na ring nie był przypadkowy. Aktor, symbol seksu lat 80. XX wieku, ulubieniec kobiet po roli w filmie "Dziewięć i pół tygodnia", regularnie przyjeżdża do Rosji i podczas jednej z takich wizyt, w sierpniu, wspomniał, że chętnie stoczyłby w tym kraju walkę bokserską. Spotkał się też z prezydentem Władimirem Putinem, którego komplementował jako "bardzo fajnego faceta".