Reprezentacja Polski zagra dziś mecz towarzyski z Ukrainą na Stadionie Śląskim w Chorzowie. W związku z obowiązującymi obostrzeniami spotkanie zostanie rozegrane bez publiczności. Rozpocznie się o godz. 20:45.

Selekcjoner biało-czerwonych Jerzy Brzęczek zapowiedział przed meczem, że da odpocząć kilku piłkarzom, m.in. Robertowi Lewandowskiemu. Napastnik Bayernu Monachium oraz zawodnicy grający na co dzień w Lidze Mistrzów i Lidze Europy mają oszczędzać siły przed najbliższymi meczami o punkty. Już 15 listopada biało-czerwoni zmierzą się w Reggio Emilia z Włochami w Lidze Narodów. Trzy dni później na zakończenie zmagań w tych rozgrywkach czeka ich spotkanie, znów w Chorzowie, z Holandią.

Lekkiego urazu kolana doznał podczas treningu Kamil Grosicki. Nie wiem jeszcze, czy będzie w środę do dyspozycji - poinformował Brzęczek. Cieszę się, że w pełni sił jest Maciej Rybus, bo miał pecha. Kiedy przyjeżdżał na zgrupowanie, coś się działo - zauważył.

Obrońca Dynama Kijów Tomasz Kędziora zwrócił uwagę na zmianę pokoleniową w kadrze Ukrainy. Zespół gra fajny dla oka futbol. Wygrali z Hiszpanią, do reprezentacji doszło trochę młodych zawodników. Mają w składzie indywidualności grające w silnych klubach - zauważył.

Selekcjoner reprezentacji Ukrainy Andrij Szewczenko obiecał, że wystawi drużynę, "która zagra ciekawie i bojowo". Ci, którzy ostatnio mniej grali, będą mieli okazję się wykazać. Mamy trzon zespołu, który jest uzupełniany. Na boisku musi być widać konkurencję. Nie ma czegoś takiego, jak zespół podstawowy i nie podstawowy - mamy po prostu drużynę, która w środę będzie miała do wykonania określone zadanie - tłumaczył. Dla Ukraińców będzie to generalny sprawdzian przed spotkaniami Ligi Narodów z Niemcami (14 listopada, Lipsk) i Szwajcarią (17 listopada, Lucerna).

Polacy zmierzą się z Ukrainą po raz dziewiąty. Bilans jest wyrównany: trzy zwycięstwa, dwa remisy i trzy porażki. Po raz ostatni grali z nimi w Marsylii, w fazie grupowej Euro 2016. Zwyciężyli1:0 po trafieniu Jakuba Błaszczykowskiego.