Paris Saint Germain pokonało u siebie Chelsea Londyn 2:1 (1:1), a Benfica Lizbona wygrała z Zenitem Sankt Petersburg 1:0 (0:0) w pierwszych meczach 1/8 finału Ligi Mistrzów. Takie rezultaty przybliżają te drużyny do awansu, ale jednocześnie gwarantują duże emocje w rewanżach.

Paris Saint Germain pokonało u siebie Chelsea Londyn 2:1 (1:1), a Benfica Lizbona wygrała z Zenitem Sankt Petersburg 1:0 (0:0) w pierwszych meczach 1/8 finału Ligi Mistrzów. Takie rezultaty przybliżają te drużyny do awansu, ale jednocześnie gwarantują duże emocje w rewanżach.
Branislav Ivanovic i Zlatan Ibrahimovic /PAP/EPA/ETIENNE LAURENT /PAP/EPA

Pierwsi dobrą szansę wyjścia na prowadzenie stworzyli sobie Londyńczycy. Uderzenie głową Diego Costy obronił jednał w ładnym stylu Kevin Trapp. Kilka minut przed przerwą na listę strzelców zdążył się z kolei wpisać Zlatan Ibrahimović. Szwed zdobył bramkę dzięki uderzeniu z rzutu wolnego. Sędzia podyktował go za faul Johna Obi Mikela na Lucasie. Futbolówka po strzale 'Ibry" nie zaskoczyła by bramkarza, gdyby nie odbiła się od stojącego w murze... Obi Mikela. Dla Nigeryjczyka to było ciężkie kilkadziesiąt sekund, ale szansa na rehabilitację pojawiła się wyjątkowo szybko. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połową Willan dośrodkował z rzutu rożnego a podanie przedłużył Costa. Do piłki dopadł niepilnowany Mikel i doprowadził do wyrównania. 

W drugiej połowie kibice doczekali się tylko jednej bramki. Zdobył ją rezerwowy Edinson Cavani. Uderzył głową z ostrego kąta po świetnym dośrodkowaniu Angela Di Marii.

W Lizbonie zanosiło się na bezbramkowy remis w meczu Benfiki z Zenitem Sankt Petersburg. Gospodarze zdołali jednak zwyciężyć, a jedyną bramkę strzelił w doliczonym czasie gry Jonas. Uderzył celnie głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Chwilę wcześniej z dwoma żółtymi kartkami z boiska wyleciał obrońca Zenitu Domenico Criscito.

W środę kolejne spotkania. Bardzo ciekawie zapowiada się pojedynek AS Romy z Realem Madryt. W barwach włoskiej drużyny powinien zagrać nasz bramkarz - Wojciech Szczęsny. W drugim spotkaniu polskiego akcentu zabraknie. Belgijski KAA Gent podejmie niemiecki Wolfsburg. Dopiero w przyszłym tygodniu (23 lutego) o ćwierćfinał Champions League powalczy Bayern Monachium Roberta Lewandowskiego. Rywalem Bawarczyków będzie Juventus Turyn. Kibicom pewnie ciężko będzie wybrać, bo za tydzień w drugim meczu powalczą Arsenal Londyn i FC Barcelona. Jako ostatni - w kolejną środę (24 lutego) - mecze 1/8 finału rozegrają PSV Eindhoven i Atletico Madryt oraz Dynamo Kijów i Manchester City.

(mn)