Piłkarze Legii Warszawa zremisowali na wyjeździe ze Slavią Praga 2:2 (2:2) w pierwszym meczu 4. rundy kwalifikacji Ligi Europy. Rewanż rozegrany zostanie w Warszawie 26 sierpnia. Zwycięzca tej rywalizacji zagra w fazie grupowej Ligi Europy, a pokonany - w Lidze Konferencji.

Legia przystąpiła do tego meczu mocno osłabiona. Za żółte kartki pauzował Artur Jędrzejczyk, a odniesiona na wczorajszym treningu kontuzja kolana wykluczyła pomocnika Bartosza Slisza. Jakby tego było mało na rozgrzewce urazu kostki nabawił się napastnik Tomas Pekhart i trener Czesław Michniewicz musiał dokonać korekty w ogłoszonej już jedenastce wprowadzając za Czecha - Mahira Emreliego.

Jak się okazało roszada ta okazała się szczęśliwa, bo Azer w 20. minucie, po dalekim podaniu Maika Nawrockiego, znalazł się sam przed Ondrejem Kolarem i precyzyjnym lobem posłał piłkę do siatki.

Objęcie prowadzenia przez mistrzów Polski było o tyle niespodziewane, że do tej pory przeważali gospodarze. W 8. minucie niecelny strzał z pola karnego oddał Ivan Schranz, a chwilę później niepilnowany Abdallah Sima "główkował" obok słupka.

Legia niespełna kwadrans cieszyła się z prowadzenia. W 34. minucie Slavia wywalczyła rzut rożny, Lukas Masopust sprytnie podał do niepilnowanego Alexandera Baha, który strzałem z około 14 metrów posłał piłkę pod poprzeczkę.

Warszawski zespół odpowiedział jednak w znakomitym stylu. Znowu dobrym podaniem z własnej połowy popisał się Nawrocki, a Josip Juranovic huknął zza pola karnego i trafił w górny róg bramki.

Zawodnicy z Pragi mogli wyrównać w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Nicolae Stanciu wypracował sobie pozycję strzelecką w polu karnym, lecz nie trafił w bramkę.

Legii nie udało się jednak zejść na przerwę prowadząc. W ostatniej akcji pierwszej połowy Sima podał spod końcowej linii do Masopusta, któremu wystarczył tylko dostawić nogę i skierować piłkę do siatki.

W przerwie trener Michniewicz dokonał dwóch zmian wprowadzając do gry Josuego i Mateusza Hołownię. Chwilę po wznowieniu gry na boisku pojawił się także Maciej Rosołek, zastępując kontuzjowanego Kacpra Skibickiego.

Z kolei szkoleniowiec Jindrich Trpisovsky wprowadził Jana Kuchtę, najlepszego strzelca Slavii w poprzednim sezonie. Napastnik ten miał problemy zdrowotne i dlatego zaczął na ławce rezerwowych.

W drugiej połowie Czesi przeważali, ale obrona Legii, po zastąpieniu przez Hołownię jej słabego punktu, jakim był Lindsay Rose, spisywała się dobrze. Dopiero w 78. minucie Slavia była bliska zdobycia gola, gdy Ondrej Lingr strzelał z kilku metrów i piłka przeleciała tuż obok słupka. Potem Juranovic ofiarną interwencją zapobiegł stracie bramki.

Ostatnie minuty przebiegły dość spokojnie, gdyż Czesi nie byli już w stanie wypracować sobie dobrej okazji. Remis dla Legii, w kontekście problemów kadrowych, to bardzo korzystny wynik przed rewanżem na własnym stadionie. 

Slavia Praga - Legia Warszawa 2:2 (2:2)

Bramki: 0:1 Mahir Emreli (20), 1:1 Alexander Bah (34), 1:2 Josip Juranovic (37), 2:2 Lukas Masopust (45+3).

Żółte kartki: Slavia - Oscar Dorley, Ibrahim Traore; Legia - Luquinhas, Lindsay Rose.

Sędzia: Felix Zwayer (Niemcy). Widzów: 14 543.

Slavia Parga: Ondrej Kolar - Alexander Bah, Tomas Holes, David Zima, Oscar Dorley - Lukas Masopust (67. Daniel Samek), Ibrahim Traore, Jakub Hromada (46. Jan Kuchta), Nicolae Stanciu (82. Stanislav Tecl), Abdallah Sima (61. Ubong Ekpai) - Ivan Schranz (61. Ondrej Lingr).

Legia Warszawa: Artur Boruc - Josip Juranovic, Lindsay Rose (46. Mateusz Hołownia), Mateusz Wieteska, Maik Nawrocki, Filip Mladenović - Kacper Skibicki (46. Maciej Rosołek), Andre Martins, Rafael Lopes (46. Josue), Luquinhas - Mahir Emreli.