Iga Świątek wygrała finał turnieju WTA 500 rozgrywany na twardych kortach w Seulu z Rosjanką Jekateriną Aleksandrową. Do wyłonienia zwycięzcy turnieju potrzebne były trzy sety. Pierwszy zdecydowanie wygrała Aleksandrowa 6:1, w dwóch kolejnych lepsza była Polka wygrywając kolejno 7:6 i 7:5.

Mecz trwał dwie godziny i 46 minut. 

Iga Świątek wygrywa WTA w Seulu!

W Seulu Polka finał z Rosjanką zaczęła fatalnie, przegrywając w pierwszej partii aż 1:6. W drugim secie Świątek wróciła do meczu. Druga rakieta świata pokonała Rosjankę 7:6. O wszystkim zadecydowała trzecia partia. W zaciętym boju lepsza okazała się Iga Świątek wygrywając 7:5 i cały turniej WTA 500 na twardych kortach w Seulu. 

Świątek po raz pierwszy zagrała w tej imprezie. Poza zwycięstwem Agnieszki Radwańskiej sprzed 12 lat, w Seulu w finale w 2019 roku była Magda Linette, która wtedy wyeliminowała Aleksandrową w półfinale, a w pierwszej edycji w 2004 roku do decydującego spotkania dotarła Magda Domachowska, która uległa wówczas słynnej Rosjance Marii Szarapowej.

Imponujący bilans polskiej tenisistki. Świątek na patent na finały

Iga Świątek wywalczyła w tym roku trzeci tytuł, po wielkoszlemowym Wimbledonie i imprezie WTA 1000 w Cincinnati. Wszystkie trzy wygrała po raz pierwszy. W sumie to jej 25. triumf w karierze, a w finałach wystąpiła łącznie 30-krotnie. Przegrała zaledwie 5 razy.

Polka z Aleksandrową (11. WTA) zagrała po raz siódmy. Bilans rywalizacji między tenisistkami jest korzystniejszy dla raszynianki, która przed finałowym starciem w stolicy Korei Południowej ostatnią wygraną odniosła w 1/8 finału niedawnego US Open. 

Raszynianka goni Sabalenke

Za zwycięstwo na jej konto trafi 164 tys. dolarów premii oraz 500 punktów rankingowych. Dzięki temu umocniła się na drugiej pozycji na liście WTA i zmniejszyła stratę do prowadzącej Aryny Sabalenki do 2792 pkt. Z tego punktu widzenia ważniejsze będą dwa kolejne turnieje w Chinach - w Pekinie i Wuhan. W nich za zwycięstwa będzie po 1000 punktów. Świątek w ubiegłym roku w nich nie grała, więc nie będzie bronić żadnych punktów. 

Sabalenka natomiast w poprzednim sezonie wywalczyła 1215 pkt za ćwierćfinał w Pekinie i triumf w Wuhan. Z imprezy w stolicy Chin liderka światowego rankingu wycofała się z powodu kontuzji.