Polacy po raz siódmy w historii zdobyli Drużynowy Puchar Świata. W sobotnim finale w Manchesterze zwycięstwo zapewnili sobie w przedostatnim wyścigu.

Polacy po raz siódmy w historii zdobyli Drużynowy Puchar Świata. W sobotnim finale w Manchesterze zwycięstwo zapewnili sobie w przedostatnim wyścigu.
Na zdjęciu archiwalnym z 26.07.2015 r.: Piotr Pawlicki (kask czerwony) i Bartosz Zmarzlik (żółty) podczas meczu ekstraligi żużla w Lesznie /pap/Jakub Kaczmarczyk /PAP

Trener polskiej reprezentacji postawił na Krzysztofa Kasprzaka, Bartosza Zmarzlika, Piotra Pawlickiego i Patryka Dudka.

Wcześniej biało-czerwoni na najwyższym stopniu podium stawali w latach 2005, 2007, 2009-11 i 2013. W 2001, 2008 i 2014 roku wywalczyli srebrny medal.

Zawody dobrze rozpoczęli Szwedzi, którzy prowadzili do półmetka rywalizacji w Manchesterze. Po pierwszej serii broniący tytułu Skandynawowie mieli 10 punktów; o pięć wyprzedzali Polaków oraz Brytyjczyków, a o cztery Australijczyków.

Zdecydowanie lepiej biało-czerwoni zaprezentowali się w drugiej serii, którą Krzysztof Kasprzak rozpoczął od zwycięstwa. W siódmym biegu próbkę swoich możliwości pokazał Zmarzlik, który na łuku przeprowadził efektowną akcję i z trzeciego miejsca awansował na pierwsze. Kolejny wyścig wygrał Pawlicki i po dwóch seriach biało-czerwoni tracili do Szwedów dwa punkty. Po dziesiątym Polacy i obrońcy trofeum mieli po 18 pkt. W następnym triumfował Zmarzlik i biało-czerwoni objęli prowadzenie.

W 12. biegu Tai Woffinden zwyciężył jako "Joker", dzięki czemu Brytyjczycy włączyli się do gry o trofeum, bowiem tracili sześć punktów do Polaków i trzy do Szwedów.

Czwartą serię zakończył upadek Pawlickiego. Nie był on groźny i pojechał w powtórce biegu. Zabrakło natomiast Australijczyka Jasona Doyle'a, którego uznano za winnego upadku Polaka.

Ostatnią serię doskonale rozpoczął Zmarzlik. Po przegranym starcie ponownie przedarł się z trzeciego na pierwsze miejsce i Polacy mieli już po pięć punktów przewagi nad Brytyjczykami i Szwedami. W kolejnym wyścigu jego wyczyn powtórzył Zmarzlik i podopieczni Cieślaka byli o krok od końcowego triumfu.

W przedostatnim biegu sobotniego finału w Manchesterze Kasprzak zajął drugie miejsce i przypieczętował zwycięstwo Polaków.

(mn)