"Wyścig w Limanowej jest specyficzny, trasa jest pełna energii" – mówi znakomity słowacki zawodnik Igor Drotar, przed tegorocznym wyścigiem w Limanowej. Impreza wystartuje już w najbliższy weekend. Drotar wygrał w ubiegłym roku rywalizację w swojej kategorii, a także zdobył tytuł mistrza Polski. "Zawodnicy z Polski są bardzo, bardzo dobrzy i szybcy. Z nimi jest ciężko rywalizować" - mówi.

Igor Drotar: Wyścig limanowski jest bardzo specyficzny. On jest rozgrywany w takim pięknym kraju, tu są dobrzy ludzie, tu jest bardzo pozytywna energia, która bije z tych gór. Sama trasa jest pełna energii. Musisz trzymać gaz cały czas wciśnięty do deski, bo ona (trasa) jest bardzo szybka. I nie ma zakrętu, na którym można sobie choć na moment odpocząć. Tu od startu do mety musisz być maksymalnie skoncentrowany i tylko wtedy może być dobrze.

Maciej Pałahicki: Czyli dać z siebie wszystko?

Musisz dać z siebie wszystko, i z samochodu. Ja nie patrzę, jaka to jest prędkość. Po prostu chcę jechać jak najszybciej i bardzo lubię wygrywać. I wszystko robię po to, żeby wygrać i mieć z tego satysfakcję. Ale to jest bardzo ciężkie w Polsce, bo w Polsce urodzili się wielcy ludzie. Tu się urodził Jan Paweł II, tu się urodził Chopin, tu się urodziło wielu ludzi światowego formatu. Tu żyje 40 milionów ludzi i jest z kogo wybierać. Tu jest duża konkurencja i ci zawodnicy z Polski są bardzo, bardzo dobrzy i szybcy. Z nimi bardzo ciężko rywalizować. Ale, jak widać, da się.

Lubi pan tu przyjeżdżać?

Bardzo lubię. Zawsze powtarzam, że tu jest dobra atmosfera, wyścig jest świetnie przygotowany, jest duża konkurencja i jeszcze mistrzostwa Europy teraz tutaj są. Myślę, że to nie powinno się nazywać Wyścig Górski Limanowa, ale Grand Prix Polski - Hill Climb Limanowa.