Były wiceprezydent FIFA Jack Warner stwierdził w wywiadzie udzielonym jednej z telewizji, że "obawia się o swoje życie". Parlamentarzysta z Trynidadu i Tobago przyznał też, że ma dowody wskazujące na korupcję w międzynarodowej federacji piłki nożnej. "Nie będę dalej siedział cicho" - zaznaczył.

72-letni Warner, który znalazł się na liście związanych z FIFA sześciu osób poszukiwanych przez Interpol, oświadczył w jednym z programów, że posiada dokumenty potwierdzające korupcję w światowym futbolu.

Joseph Blatter wie, dlaczego musiał ustąpić ze stanowiska prezydenta FIFA. Ale jeszcze jest jeden człowiek, który zna te powody. Tą osobą jestem ja - powiedział Warner, dodając, że obawia się o swoje życie.

Przyznał również, że jest w posiadaniu dowodów na związki FIFA, w tym Szwajcara Blattera, z wyborami parlamentarnymi w Trynidadzie i Tobago w 2010 roku.

Nie będę dalej siedział cicho i utrzymywał tajemnic tych ludzi, którzy starają się zniszczyć mój kraj. Przepraszam, że nie ujawniłem wcześniej tego wszystkiego. Nawet moja śmierć nie zatrzyma lawiny, która nadchodzi. Nie ma odwrotu - mówił Warner, ocierając co jakiś czas pot z czoła. Dodał, że jego prawnicy będą przekazywali organom ścigania posiadane dokumenty.

Warnerowi zarzuca się między innymi, że przyjął 10 milionów dolarów amerykańskich w formie łapówek od rządu RPA. W zamian miał pomóc afrykańskiemu krajowi w procesie wyboru gospodarza mistrzostw świata w 2010 roku.

"Przyjmowaliśmy łapówki"

Tymczasem przed nowojorskim sądem Amerykanin Charlez Blazer, o którym miejscowe gazety piszą, że jest kluczowym informatorem śledczych USA w aferze FIFA, przyznał, że i on, i inni członkowie Komitetu Wykonawczego przyjmowali łapówki przed wyborami organizatorów np. MŚ w 1998 i 2010 roku. Według mediów, te zeznania Blazer złożył już w 2013 roku. Mówił, że jeśli chodzi o mundial w 1998 roku (odbył się we Francji), dostał łapówkę od Maroka.

Z kolei wczoraj przedstawiciel amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości poinformował anonimowo, że dochodzenie FBI w sprawie korupcji w FIFA obejmuje również wątek dotyczący przyznania Rosji i Katarowi organizacji mistrzostw świata w, odpowiednio, 2018 oraz 2022 roku.

W ubiegły piątek prezydent FIFA Blatter, mimo coraz większej krytyki, został wybrany na kongresie w Zurychu na swoją piątą kadencję. Cztery dni po tym sukcesie - podczas specjalnej konferencji prasowej - niespodziewanie ogłosił jednak decyzję o planowanej rezygnacji. Następca Szwajcara ma zostać wybrany między grudniem a marcem 2016.

Tego samego dnia prokurator generalny Szwajcarii zapewnił, że decyzja Blattera o rezygnacji ze stanowiska nie miała związku z prowadzonym postępowaniem przeciwko działaczom FIFA.

Następca wybrany zostanie między grudniem a marcem 2016 roku. 

(abs)