Włoski premier Silvio Berlusconi ogłosił, że nie pojedzie na inaugurację letnich igrzysk olimpijskich w Pekinie. Obawia się… upałów. Italię będzie na otwarciu olimpiady reprezentować minister spraw zagranicznych Franco Frattini.

Berlusconi podczas spotkania z senatorami koalicji w Rzymie stwierdził, że w Pekinie jest bardzo gorąco, 50 stopni Celsjusza i jest wielka wilgotność. Zdaniem włoskiego premiera, to wystarczający powód, by zrezygnować z wyjazdu na inaugurację igrzysk olimpijskich.

W zastępstwie Berlusconiego do Chin pojedzie minister spraw zagranicznych Franco Frattini. Szef włoskiej dyplomacji oryginalnie poinformował o tym dziennikarzy podczas wizyty w Waszyngtonie. Szczerze obawiam się, że przez dzień czy dwa w sierpniu moje prawa człowieka będą wystawione na ryzyko - powiedział.