"Jestem przygotowany na wszystko" - tak o swoim przejściu z PGE Skry Bełchatów do rosyjskiego Dynama Moskwa mówi Bartosz Kurek. Siatkarz przyznał, że ten transfer wiąże się z pewnym ryzykiem. "Nie znam tamtej ligi, jej realiów" - skomentował.

Kurek powiedział, że wybrał ofertę Dynama, by nie stracić sportowo, zyskać finansowo i przenieść się do ligi "na topie, rozwijającej się maksymalnie". Zaznaczył, że z nikim decyzji o zmianie klubu nie konsultował.

Mam nadzieję, że będzie dobrze. Jest pewne ryzyko z tym odejściem. I nie chodzi tu o obawy związane z lataniem, bo nie pozwolę, by taka błahostka stanęła na drodze mojego rozwoju. Ze sportowej strony dam z siebie wszystko. Czy to będzie wystarczające - przekonany się na miejscu - powiedział. 24-letni siatkarz pożegnał Skrę po czterech latach gry. Z bełchatowskim zespołem Kurek - mistrz Europy z 2009 roku - zdobył m.in. srebrny i brązowy medal Ligi Mistrzów, dwa klubowe wicemistrzostwa świata, trzy tytuły mistrza Polski oraz trzy Puchary Polski.

Lider polskiej reprezentacji z zadowoleniem przyjął informacją o przedłużeniu o dwa lata umowy z selekcjonerem Andreą Anastasim. To człowiek mówiący wprost o co mu chodzi. Żadnego poklepywania po plecach nie ma - dodał.

Wczoraj Kurek spotkał się w Katowicach z dziennikarzami z okazji podpisania kontraktu sponsorskiego. Wkrótce w telewizji emitowane będą reklamy, z których wystąpi wraz młodszym bratem, Kubą. To chyba pierwsza taka indywidualna umowa, bo zwykle do kampanii promocyjnych wykorzystywane były zespoły - podkreślił menedżer zawodnika Ryszard Bosek.