Kilkuset mieszkańców Zakopanego podpisało się pod wnioskiem o odwołanie przewodniczącego Komisji Urbanistyki Rady Miasta, zarzucając mu m.in. sprzyjanie rozwojowi zabudowy wielkokubaturowej. Wniosek trafił dziś pod głosowanie, ale radni byli podzieleni. Przewodniczący zachował swoje stanowisko, a mieszkańcy zapowiadają kolejne wnioski.

Podczas sesji Rady Miasta Zakopanego za odwołaniem przewodniczącego komisji urbanistyki Jacka Kalaty było dziewięciu radnych i tyle samo przeciw. Dwóch radnych wstrzymało się od głosu, a jeden nie głosował.

Zdaniem osób, które podpisał się pod wnioskiem o odwołanie przewodniczącego Komisji Urbanistyki, od wielu lat nie realizuje on rzetelnie prac komisji. Zarzuca się mu niesporządzenie protokołu z wyjazdowej komisji dotyczącej zabudowy terenów graniczących z Tatrzańskim Parkiem Narodowym i nieumieszczenie w sprawozdaniu z tej komisji wniosku radnego w sprawie zabudowy wielkokubaturowej. Ponadto Kalata miał przetrzymywać przez 18 miesięcy projekt uchwały o zmianie punktowej zabudowania przestrzennego miasta, który miał ochronić od postępującej zabudowy Górną Równię Krupową. Kalacie zarzuca się także brak dialogu i nieodpowiadanie na zapytania mieszkańców.

"Czujemy się lekceważeni"

Mieszkanka Zakopanego i prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej Agata Wojtowicz stwierdziła po głosowaniu, że "przewodniczący Kalata bardzo lekceważy wszelkie wnioski, wszelkie prośby i wszelkie sprawy, które składają na komisję mieszkańcy".

Czujemy się lekceważeni nie tylko przez samego przewodniczącego, który ostentacyjnie wychodzi ze spotkań, a nawet wyszedł z dzisiejszej sesji, kiedy mieszkańcy zabierali głos właśnie w jego sprawie. Przerażają nas plany budowy kolejnych apartamentowców, zwłaszcza w terenie pod Reglami, graniczącym z Tatrzańskim Parkiem Narodowym. Okazuje się, że nie tylko komisja urbanistyki sprzyja deweloperce, ale i większa część Rady Miasta Zakopane, co potwierdzają głosowania radnych. Radni mają za nic nasze potrzeby i problemy mieszkańców - mówiła Agata Wojtowicz.

Jej zdaniem przez decyzję radnych powstaje niechlubna i znana w całej Polsce wielkokubaturowa budowla u wlotu do Doliny Białego.

"Jesteśmy spychani coraz dalej i coraz niżej"

Oczekujemy od rady miasta i od burmistrza, aby powstrzymali dalszy swobodny rozwój zabudowy wielkokubaturowej w Zakopanem. W wielu sytuacjach zostajemy sami i jesteśmy postawieni pod ścianą. Jesteśmy spychani coraz dalej i coraz niżej. Dzisiejsze głosowanie radnych to dowód na kolesiostwo i sprzyjanie działaniom deweloperów - dodała Wojtowicz.

Mieszkańcy Zakopanego zapowiadają, że na każdej sesji i każdej komisji urbanistyki będą się pojawiały kolejne wnioski o odwołanie przewodniczącego tej komisji.

Podczas środowej sesji radny Grzegorz Juźkiewicz zwrócił uwagę, że obowiązujące w Zakopanem plany zagospodarowania przestrzennego "zostały bardzo niestarannie napisane z wielką szkodą dla mieszkańców".

Budynki wielkokubaturowe pojawiają się tu jak grzyby po deszczu. To jest następstwo rządów w latach 2007-2014 jak również rady miasta (...). Każdy projekt i każde głosowanie przechodziło, można powiedzieć w milczeniu - mówił radny Juźkiewicz. Jak dodał, "jeżeli nie poczynimy żadnych radykalnych kroków, to nie ocalimy żadnego skrawka Zakopanego".