Andrzej Bargiel, który z powodu złej pogody przerwał atak na Mount Everest, zszedł do bazy. W ciągu najbliższych godzin - himalaista - który chciał jako pierwszy wejść i zjechać na nartach z najwyższego szczytu świata, zdecyduje czy podejmie jeszcze jedną próbę.

"Spędziliśmy w obozie drugim trzy noce oczekując na poprawę pogody. Niestety silny wiatr oraz mocne zachmurzenie nie pozwoliło nam podjąć kolejnej próby" - napisał Andrzej Bargiel na swoim profilu.

Takie plany Andrzej Bargiel miał 28 września:

Jeśli pogoda dopisałaby - to Polak - chciał najpóźniej w piątek lub sobotę zdobyć szczyt i zjechać na nartach bez użycia dodatkowego tlenu.

Kilka dni temu Andrzej Bargiel w rozmowie z naszym dziennikarzem Maciejem Pałahickim opowiadał o procesie aklimatyzacji. 

"Byłem na wysokości 7 tysięcy 950 metrów n.p.m. Spędziłem noc na poziomie 7 tysięcy 300 metrów n.p.m. Wydaje mi się, ze wykonałem sporo roboty. Warunki narciarskie są bardzo dobre i mam nadzieję, że to się ustabilizuje i, że za kilka dni będziemy mogli ruszyć w stronę szczytu" - deklarował.

Zwracał uwagę, że teraz pod najwyższą górą świata nie ma dużo chętnych do wspinania.

Nie ma tutaj towarzystwa do pomocy za bardzo. Cieszę się, jest cisza i spokój i mamy to miejsce do działania. Pojawiła się jedna osoba z Czech, ale na razie nie wychodzi z bazy - stwierdził.

Wyprawa #EVERESTSKICHALLENGE jest częścią projektu HIC SUNT LEONES. To druga próba zrealizowania wyzwania przez Andrzeja Bargiela - zdobycia wierzchołka i zjechania na nartach z najwyższego szczytu Ziemi - Mount Everest (8849 m n.p.m.) bez użycia dodatkowego tlenu.

Sukcesy Polaka

Andrzej Bargiel jest pierwszym Polakiem, który zjechał na nartach z centralnego wierzchołka ośmiotysięcznika Sziszapangma (Shishapangma Ski Challenge 2013). W 2014 roku ustanowił 2 rekordy świata: rekordowy czas wejścia na szczyt Manaslu (14h 5 min) oraz rekordowy czas wejścia na szczyt z zejściem (zjazdem) do bazy (21h 14min). Jako drugi człowiek w historii (pierwszy Polak) zjechał z tego szczytu na nartach do bazy (Manaslu Ski Challenge 2014).

Rok później w ramach wyprawy Broad Peak Ski Challenge 2015 zdobył szczyt i jako pierwszy człowiek na świecie zjechał z niego na nartach. W 2019 roku otrzymał tytuł "Śnieżnej Pantery" za pobicie (o 12 dni) rekordu świata w zdobyciu pięciu siedmio-tysięczników położonych na terenie byłego ZSRR.

Największym sukcesem sportowca jest projekt K2 Ski Challenge 2018 polegający na zdobyciu szczytu i historycznym zjeździe z wierzchołka tej niezwykle trudnej i wymagającej technicznie góry, czego nie udało się dokonać wcześniej żadnemu człowiekowi na świecie.

W 2021 roku zrealizował wyprawę eksploracyjną Karakoram Ski Expedition. Podczas niej zdobył i zjechał na nartach z dwóch sześciotysięczników - z dziewiczego Yawash Sar II oraz z Laila Peak, zostając wraz z towarzyszącym mu w drugim zjeździe Jędrzejem Baranowskim pierwszymi Polakami, którym udało się zdobyć ten uznawany za jeden z najpiękniejszych na świecie szczyt.