Policja wyjaśnia sprawę podpalenia autobusów w Karpaczu na Dolnym Śląsku. W nocy z soboty na niedzielę spłonęły dwa pojazdy. Właściciel wycienił straty na siedemset tysięcy złotych.

Do podpalenie doszło na terenie firmy transportowej, która realizuje m.in. przewozy komunikacji miejskiej w Karpaczu. Jej właściciel jest przekonany, że to działanie konkurencji. 

Według niego na nagraniu z monitoringu widać, jak sprawcy oblewają czymś tył jednego z autobusów i podpalają go. Ogień przeniósł się też na autobus stojący obok. Pozostałe udało się uratować. Poszkodowany wyznaczył 50 tysięcy złotych nagrody za wskazanie sprawców.

Policja próbuje schwytać osoby odpowiedzialne za podpalenie. Zabezpieczono to, co nagrała kamera. Sprawa jest rozwojowa - przekazuje Komenda Powiatowa Policji w Jeleniej Górze. Wypowie się w niej biegły z zakresu pożarnictwa.