Trzech uchodźców z Ukrainy zostało brutalnie zaatakowanych przed jednym z klubów w Legnicy na Dolnym Śląsku. Sprawcy wjechali w nich samochodem, jednemu przejechali po nodze, a potem pobili mężczyzn.

Do ataku doszło 2 października. Policja i prokuratura informują o nim jednak dopiero teraz. 

Wszystko działo się w godzinach nocnych przed jednym z klubów w Legnicy. Trzech Ukraińców, będących w Polsce od kilku miesięcy, stało na parkingu. Z impetem wjechał tam samochodem 18-latek bez prawa jazdy. W pewnym momencie zaczął cofać i uderzył we wspomnianych mężczyzn z Ukrainy. Jeden z nich przewrócił się. Kierowca nie zważając na nic jechał dalej i przejechał po nodze leżącego. 

Jeden z pokrzywdzonych zaczął uderzać w samochód, żeby powstrzymać sprawcę. Uciekł on z miejsca zdarzenia, a o tym, co się stało powiadomił znajdujących się w klubie brata i kolegów. Trzej inni mężczyźni wybiegli z klubu i zaczęli bić obywateli Ukrainy. Uderzali ich pięściami i pałką oraz kopali - mówi prok. Lidia Tkaczyszyn z Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Zatrzymania i motyw

Policja zatrzymała jednego ze sprawców na miejscu, a później 3 kolejnych. Wszyscy są mieszkańcami Legnicy. Jeden z nich jest nieletni. 

Kierowca samochodu oraz dwóch mężczyzn, którzy mieli pobić uchodźców mają od 18 do 20 lat. Trafili do aresztu, a wcześniej usłyszeli zarzuty. W przypadku kierowcy auta to siłowanie ciężkiego uszkodzenia ciała. Osiemnastolatek się przyznaje, ale twierdzi, że jego zachowanie było nieumyślne. Tej wersji przeczy nagranie z monitoringu - informuje prokuratura. 

Pozostali mają zarzut udziału w pobiciu i spowodowania uszkodzenia ciała. Nie przyznają się. Grozi im do 4,5 roku więzienia. Z kolei o losie nieletniego zdecyduje sąd rodzinny. 

Nic nie wskazuje na to, że do zdarzeń przestępczych doszło z powodu narodowości. Nie ma takich dowodów. Pokrzywdzeni nie znali się z podejrzanymi. Wygląda na to, że każda osoba spotkana na ich drodze zostałaby przez nich tak potraktowana - informuje prok. Tkaczyszyn.