Warszawscy strażnicy miejscy interweniowali w okolicach popularnego outletu w Ursusie. Nietrzeźwy mężczyzna tak bał się zimna, że założył na siebie aż 5 nowiutkich kurtek. Każdy z elementów garderoby miał jeszcze metkę. Amator darmowych zakupów trafił na policję.

Niedaleko popularnego outletu w Ursusie pracownicy ochrony zaobserwowali mężczyznę, który jak przekazuje Straż Miejska - "zmagał się z ziemską grawitacją." 

Około godziny 22.20 ochroniarze uznali, że mimo podejmowanych prób nie zdoła on dotrzeć tej nocy do domu, aby mężczyzna nie zamarzł wezwali strażników miejskich. 

Na miejscu strażnicy zastali 46-letniego mieszkańca stolicy. Zapach alkoholu czuć było od niego na kilka metrów. 

Mężczyzna miał na sobie 5 nowych kurtek, bezrękawnik i nowe spodnie. Wszystkie te elementy garderoby miały jeszcze przyczepione metki sklepowe. Jak podliczyli funkcjonariusze wartość  skradzionej odzieży wynosiła blisko 2200 złotych. 

Mężczyznę strażnicy miejscy przekazali patrolowi policji.