Protestujący rolnicy zapowiadają sięgnięcie po bardziej drastyczne formy protestu. Chcą na stałe zablokować ważne trasy i przejścia graniczne także na zachodniej granicy. Ciągniki mogą spowodować gigantyczne utrudnienia na autostradzie A2 w okolicy Świecka i na drodze S3 koło Myśliborza.

Rolnicy chcą zaostrzyć prowadzoną od kilku tygodni akcję protestacyjną. Od soboty planują całodobową blokadę drogi S3 w rejonie węzła Myślibórz. Jak codziennie, o g. 14.00 ciągniki wyruszą z Renic na drogę, protest jednak nie zakończy się o 16. Traktory zostaną tam, według planów, nawet do 20 marca.

Po weekendzie rolnicy wznowią protest na polsko-niemieckiej granicy w Krajniku Dolnym. Chcą całkowicie zablokować ruch na przejściu granicznym i strajkować całą dobę.

Gigantyczne utrudnienia mogą czekać kierowców na autostradzie A2. Lubuscy rolnicy, wspierani przez farmerów z Niemiec, chcą zablokować autostradę w rejonie największego drogowego przejścia granicznego. Plany mówią o blokadzie autostrady w obu kierunkach na odcinku pomiędzy węzłem Świecko a przejściem granicznym. Jak ostrzega zarządzająca tą trasą spółka Autostrada Wielkopolska, protest może spowodować znaczne utrudnienia w ruchu drogowym, zarówno w gminie Słubice, jak i na autostradzie A2 w kierunku wyjazdowym z Polski. 

Szykowane są objazdy. Ruch ciężarówek zostanie przekierowany na węźle autostradowym Jordanowo na drogę ekspresową S3. Ruch pojazdów osobowych będzie mógł się odbywać do węzła Świecko, gdzie zostanie skierowany na drogę krajową nr 29. Dodatkowo, na węźle Rzepin zostanie zamknięty wjazd na autostradę w kierunku zachodnim. 

Plany rolników mogą jeszcze ulec zmianie. Przeciwko blokowaniu trasy protestują przedsiębiorcy z rejonu Słubic. Petycję do burmistrza Słubic wystosowali właściciele firm transportowych, stacji paliw, warsztatów samochodowych, myjni, magazynów i handlowców. 

Jak piszą "charakter planowanego protestu oraz jego forma, która jako cel ma uniemożliwić swobodne przemieszczanie się po drogach publicznych pojazdów, paraliżuje i uniemożliwia swobodne wykonywanie przedmiotu prowadzonych przez nas działalności (...) skutkując niemożnością wykonywania działalności oraz realizacji zobowiązań kontraktowych, co z kolei spowoduje straty znacznych rozmiarów (kary, opłaty za przestój oraz koszty m.in. leasingów, koszty najmu, brak osiągania zysków)." 

Pozwami za poniesione straty grożą rolnikom też międzynarodowe koncerny transportowe.

W urzędzie planowane jest spotkanie w celu ustalenia, jak ostatecznie ma wyglądać protest rolników na A2.

W przyszłym tygodniu traktory znów pojawią się na ulicach Szczecina. Na wtorek planowana jest manifestacja przed Urzędem Wojewódzkim.