Sąd Najwyższy odrzucił w poniedziałek zażalenie obrońcy Mariusza G. z Kołobrzegu - mężczyzny nazywanego w mediach "krwawym tulipanem" i oskarżonego o brutalne zamordowanie trzech kobiet. Tym samym utrzymana została decyzja Sądu Apelacyjnego w Szczecinie o odmowie przyjęcia kasacji w tej głośnej i wielowątkowej sprawie, która wstrząsnęła opinią publiczną w całym kraju
Do czasu rozpoznania zażalenia przez Sąd Najwyższy w zawieszeniu pozostawała sprawa ponownego procesu Mariusza G. przed Sądem Okręgowym w Koszalinie. Równocześnie trwała procedura rozpatrywania wniosku Prokuratury Okręgowej w Szczecinie o wyłączenie z orzekania sędziów powołanych po 2017 roku.
Poniedziałkowe postanowienie Sądu Najwyższego zapadło na posiedzeniu niejawnym. Sprawę rozpoznał sędzia Andrzej Tomczyk.
W styczniu 2024 roku szczeciński Sąd Apelacyjny uchylił wyrok z czerwca 2023 roku, w którym Sąd Okręgowy w Koszalinie skazał Mariusza G. na dożywocie za potrójne zabójstwo. Kary więzienia usłyszały także cztery inne osoby oskarżone o pomoc w zacieraniu śladów i przejmowaniu majątku ofiar.
Powodem uchylenia wyroku była m.in. kwestia statusu sędzi Anny Ruteckiej-Jankowskiej, która została powołana po 2017 roku.
Przewodniczący składu orzekającego w SA, sędzia Andrzej Olszewski, wskazał na bezwzględne przesłanki odwoławcze i uznał, że sędzia Rutecka-Jankowska nie spełniała standardów niezawisłości i bezstronności, wymaganych m.in. przez Konstytucję RP oraz europejskie akty prawne. Jak dodał, "nawet bez tej przesłanki, wyrok byłby uchylony z powodu licznych innych uchybień".
Obrońca Mariusza G. wniósł kasację, jednak 1 kwietnia 2024 roku Sąd Apelacyjny w Szczecinie odmówił jej przyjęcia i przekazania do SN.
Od takiego wyroku nie przysługuje kasacja, lecz skarga, na podstawie której Sąd Najwyższy mógłby skontrolować prawidłowość uchylenia orzeczenia I instancji - tłumaczył wówczas rzecznik SA, sędzia Robert Bury.
Żadna ze stron nie złożyła jednak skargi w ustawowym terminie 7 dni od doręczenia uzasadnienia. Kasacja byłaby możliwa tylko w przypadku, gdyby sąd II instancji utrzymał wyrok i "kogoś skazał".
Do ponownego procesu Mariusza G. wyznaczono sędzię Sylwię Dorau-Cichoń jako przewodniczącą składu Sądu Okręgowego w Koszalinie. Wylosowano również sędzię Annę Sikorską-Obtułowicz. Obie zostały powołane na urząd sędziego po 2017 roku - odpowiednio w 2022 i 2023 roku.
W związku z tym Prokuratura Okręgowa w Szczecinie złożyła wniosek o wyłączenie ich ze składu orzekającego - poinformował w kwietniu rzecznik prasowy prokuratury, Łukasz Błogowski.
48-letni obecnie Mariusz G. z Kołobrzegu, nazywany przez media "krwawym tulipanem", w czerwcu 2023 roku został skazany na dożywotnie więzienie za zabójstwo trzech kobiet. Motywem miała być chęć przejęcia ich majątku.
Usłyszał również zarzuty dotyczące 14 innych przestępstw. Sąd orzekł, że będzie mógł się ubiegać o przedterminowe zwolnienie dopiero po 35 latach. Obecnie przebywa w areszcie tymczasowym.


