Pilotaż tworzenia ogrodów deszczowych, pomagających retencjonować wody opadowe, rozpoczął Śląski Związek Gmin i Powiatów (ŚZGiP). To jeden z pomysłów na edukowanie o problemach wynikających ze zmian klimatycznych oraz sposobach radzenia sobie z nimi – wskazuje Związek.

Dwa pierwsze ogrody deszczowe w ramach przedsięwzięcia, które zainicjował ŚZGiP we współpracy z Fundacją Sendzimira już powstały - 18 maja w Częstochowie i 19 maja w Kaletach. Kolejne inicjatywy zostaną zrealizowane 9 czerwca w Żorach i 22 czerwca w Sosnowcu.

Najpierw skupiliśmy się na teorii, a więc zorganizowaliśmy cykl seminariów dotyczących wybranych aspektów adaptacji do zmian klimatu, w tym właśnie zagospodarowania wód opadowych. Teraz stawiamy na praktyczne wdrożenia. Razem z samorządami i naszym partnerem merytorycznym tworzymy ogrody deszczowe w czterech gminach - wyjaśnił dyrektor biura ŚZGiP Witold Magryś.

Każde takie wydarzenie składa się z warsztatu edukacyjnego oraz dłuższej części, czyli zakładania ogrodu deszczowego. Tworzenie ogrodów każdorazowo jest poprzedzone ustaleniem jego lokalizacji na terenie gminy, wizją lokalną, wypracowaniem przez Fundację Sendzimira koncepcji oraz przygotowaniem wytycznych dla wykonawców ogrodu.

Ogród deszczowy jest założeniem w gruncie albo pojemniku. Umiejscawia się go przy rurze spustowej budynku, aby był zapewniony stały dopływ wody. W procesie jego tworzenia niezbędne jest odpowiednie przygotowanie gruntu i podłoża, które umożliwi magazynowanie wody opadowej - wskazała Maria Skotnicka z Fundacji Sendzimira.

W Częstochowie do stworzenia ogrodu deszczowego przy Szkole Podstawowej nr 16 zostali zaangażowani uczniowie. Ogród wpisuje się tam w zieloną przemianę otoczenia szkoły. Powstał obok zawieszonych na ścianie budynku domków dla jerzyków, a niedługo w tym miejscu - w ramach projektu z budżetu obywatelskiego - ma powstać zielona ściana.

W Kaletach ogród deszczowy powstał przy zaangażowaniu seniorów w rekreacyjnym miejscu o nazwie Ichtiopark, przy miejskiej pasiece. Z tego względu projekt wizualnie nawiązuje do plastra miodu. W ogrodzie znalazły się rośliny miododajne oraz domki dla zapylaczy, aby pełnił nie tylko funkcje retencyjne, ale też wzmacniał lokalnie bioróżnorodność.

Jako samorząd staramy się edukować mieszkańców w zakresie podejmowania działań z myślą o adaptacji do zmian klimatu, a przy tym promować właściwe praktyki. Lokalizacja ogrodu nie jest przypadkowa: w tym miejscu prowadzimy edukację ekologiczną dzieci i młodzieży w zakresie m.in. pszczelarstwa - wyjaśniał burmistrz Kalet Klaudiusz Kandzia.