We wtorek po południu w Tychach doszło do próby porwania 3,5-letniego dziecka - informuje portal Tychy Nasze Miasto. Dzięki błyskawicznej akcji policji sprawca został zatrzymany w innym mieście na Śląsku, a maluch wrócił cały i zdrowy do rodziny. Śledczy wyjaśniają okoliczności tego szokującego zdarzenia.

We wtorek, 2 września, tuż po godzinie 15:00 na ulicy Elfów w Tychach rozegrały się dramatyczne sceny. 

Nieznany mężczyzna miał wysiąść z samochodu, po czym wciągnąć 3,5-letnie dziecko do pojazdu i odjechać w nieznanym kierunku. Zgłoszenie o porwaniu postawiło na nogi policję w całym regionie. 

"Policjanci z Tychów natychmiast przesłuchali świadków i przeanalizowali zapis monitoringu. Na podstawie tego ustalono, że poszukiwana jest biała skoda, która odjechała w kierunku Żor" - powiedział portalowi Marcin Gącik z Komendy Miejskiej Policji w Tychach.

Niedługo później pojazd został zatrzymany właśnie na terenie Żor. Policjanci uwolnili dziecko, które na szczęście nie odniosło żadnych obrażeń. 

Sprawca został zatrzymany. Jak przekazali śledczy, mężczyzna jest obcokrajowcem

Porywaczem był ojciec dziecka

W środę przed południem śląska policja poinformowała, że porywaczem okazał się 30-letni ojciec dziecka. Trwa ustalanie, czy w tej sprawie doszło do tzw. porwania rodzicielskiego oraz jaki jest zakres władzy rodzicielskiej mężczyzny.

Wszczęte zostało śledztwo, które nadzoruje tyska prokuratura.