Kolejny niebezpieczny incydent z dronem unoszącym się w rejonie lotniska. Jak dowiedzieli się reporterzy RMF FM, około g. 15:30 załoga samolotu linii Wizz Air, który leciał z holenderskiego Eindhoven - podczas podchodzenia do lądowania na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach zauważyła drona.

Dron typu quadrocopter pojawił się w przestrzeni objętej zakazem lotów.

Jak ustaliło RMF FM, żółty dron leciał w odległości około 50 metrów poniżej wysokości przelotowej. Jako rejon lotu drona wytypowano powiat myszkowski, gdzie prowadzone są poszukiwania sprzętu oraz jego operatora.

Samolot, którego załoga zauważyła drona, bezpiecznie wylądował.

20 kilometrów przed drogą startową

Załoga samolotu z Eindhoven do Pyrzowic będąc nad Myszkowem-Mrzygłodem, w linii prostej 20 kilometrów przed drogą startową lotniska Katowice, zgłosiła, że lecąc na wysokości ok. 1200 metrów, ok. 50 metrów pod maszyną przeleciał duży dron - quadrocopter. Zgłoszenie zostało wysłane, gdy samolot znajdował się na częstotliwości zbliżania (czyli jeszcze nie na częstotliwości lotniskowej wieży).

Maszyna linii Wizz Air zbliżała się wówczas do pozycji ustabilizowania przed podejściem do pasa 26 katowickiego lotniska.

W tego typu sytuacjach kontrolerzy ruchu Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, którzy otrzymują informację, zgłaszają ją do zarządcy lotniska, czyli - w tym wypadku - Katowice Airport. Lotnisko ma z kolei ma obowiązek niezwłocznego powiadomienia policji, straży granicznej i wewnętrznej służby ochrony lotniska.

Jak zapewnił Piotr Adamczyk z Katowice Airport, powiadomienie to nastąpiło natychmiast. Jednocześnie zaangażowane instytucje, wśród nich PAŻP, zgłaszają sytuację w systemie zgłaszania zdarzeń lotniczych. Następnie sprawa trafia do Urzędu Lotnictwa Cywilnego oraz Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.

Poniedziałkowy incydent i następujące po nim działania potwierdziła również rzeczniczka PAŻP Rusłana Krzemińska.

Drugi taki incydent

To drugi w ostatnich dniach tak groźny incydent. W sobotę na warszawskim Okęciu dron przeleciał około 30 metrów od maszyny LOT-u. 

Tą sprawą zajmują się już Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych i Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Wyjaśnia ją też specjalna komisja powołana przez Polskie Linie Lotnicze LOT.

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.