Ponad 2 tysiące złotych straciła mieszkanka powiatu kolbuszowskiego, która marzyła o pójściu na koncert popularnego amerykańskiego artysty. Kobieta była przekonana, że koresponduje właśnie z nim.

Kolbuszowianka za pośrednictwem popularnego komunikatora, nawiązała znajomość z mężczyzną, którego "nick" wskazywał, że ma związek z branżą muzyczną. Kobieta zwierzyła się, że chciałaby pójść na koncert jednego z popularnych amerykańskich artystów, który ma odbyć się w Polsce. Mężczyzna oświadczył, że to on jest tym artystą i może jej sprzedać bilety na swój występ.

Jak informuje policja rzekomy piosenkarz poprosił kobietę, aby wpłaciła pieniądze na podane przez niego konto i zaznaczył, że pozostały tylko droższe bilety. Miała do nich dopłacić kilkaset złotych.

Deklaracja mężczyzny wyglądała wiarygodnie, bo pokrzywdzona otrzymała bilet, ale wtedy okazało się, że nie ma karty członkowskiej, niezbędnej, aby pójść na koncert. Kobieta wpłaciła kolejną sumę na podane konto.  Mężczyzna twierdził, że nie otrzymał pieniędzy, więc polecił zrobienie jeszcze jednego przelewu.

Kobieta poszła do banku sprawdzić, dlaczego transakcja nie została wykonana i wtedy zorientowała się, że padła ofiarą oszusta.