Czy pod potężnym, żelbetowym tunelem schronowym na pociąg Adolfa Hitlera kryją się nieznane dotąd poziomy? Ruszyły badania mające na celu zweryfikowanie legend dotyczących kwatery "Anlage Süd" w Strzyżowie na Podkarpaciu. Pierwszy etap to podwodna ekspedycja do wnętrza zalanego szybu przeprowadzona przez twórców kanału YouTube "History Hiking". To jednak dopiero wstęp - wiosną góra nad tunelem ma zostać prześwietlona potężnym georadarem.
Tunel schronowy w Strzyżowie na Podkarpaciu liczy ok. 428 metrów długości. To tutaj, w sierpniu 1941 roku, przyjechał pociąg "Amerika" z Adolfem Hitlerem na pokładzie, który spotkał się z Benito Mussolinim w nieodległej Stępinie.
Tunel na pewno od lat budził dużą ciekawość i jest owiany aurą tajemniczości. Przede wszystkim dlatego, że nigdy nie został dogłębnie zbadany - przyznaje Agata Gadziała, burmistrz Strzyżowa.
Przez dekady wokół obiektu narosło wiele mitów - od legend o ukrytych korytarzach ewakuacyjnych, po zamurowane pomieszczenia techniczne. Teraz, dzięki współpracy Muzeum Samorządowego Ziemi Strzyżowskiej z ekipą "History Hiking", za zgodą Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, badacze próbują oddzielić prawdę od legendy.
Miejscem, które wymaga uwagi, jest studnia znajdująca się w tunelu instalacyjnym. Ona nigdy nie została zbadana, a może kryć jakieś tajemnice - tłumaczy Magdalena Wilusz, dyrektor Muzeum Samorządowego Ziemi Strzyżowskiej, któremu podlega obiekt.
Badania podzielono na etapy. Pierwszym z nich było wprowadzenie drona podwodnego do zalanego szybu znajdującej się w tunelu instalacyjnym, który doprowadzał do tunelu właściwego prąd, wodę i ciepło.
Robot podwodny pozwoli nam bezinwazyjnie spenetrować dotychczas niebadaną studnię. Przypuszczamy, że może się ona łączyć z kanałami, które odwadniają obiekt - mówi Mateusz Kudła, współtwórca kanału "History Hiking".
Historii i legend jest tutaj całe mnóstwo, znają je lokalni mieszkańcy, zna je także kapitan Tadeusz Lutak - podsumowuje Maciej Regewicz z "History Hiking".
Badacze weryfikują legendy nie tylko przy użyciu sprzętu, ale także na podstawie relacji naocznego świadka. Jest nim najstarszy żyjący mężczyzna w Polsce, 108-letni kapitan Tadeusz Lutak ps. "Pancerz", który w czasie wojny pracował przy budowie obiektu, jednocześnie działając w konspiracji.
Przyjechał Hitler i Mussolini (...) Wszystkich ludzi tu wysiedlili, bo mnie też by byli wysiedlili. Ale ja poszedłem do stodoły, zamknął mnie [gospodarz] w tej stodole... to za tą słomą... ja obserwowałem wszystko. To widziałem dokładnie - relacjonował kpt. Tadeusz Lutak w rozmowie z Mateuszem Kudłą.
Eksploracja z użyciem drona wodnego to zaledwie początek. Na wiosnę planowane są kompleksowe badania georadarowe całego obiektu oraz góry, w której został wydrążony. Badania te mają dwa fundamentalne cele: zweryfikowanie legend o nieznanych pomieszczeniach oraz upewnienie się, że unikalny zabytek jest bezpieczny dla turystów i nic mu nie zagraża.
Opracowanie: Joanna Potocka


