Od wczoraj dwie kolejne bazy lotniczego pogotowia ratunkowego dyżurują przez całą dobę. To placówki w Poznaniu oraz Lublinie. Do tej pory tylko cztery bazy w całej Polsce oferowały pomoc przez 24 godziny na dobę.

Bazy lotniczego pogotowia ratunkowego w Poznaniu i Lublinie pracują od nowego roku w trybie całodobowym. Do tej pory tylko cztery placówki w całej Polsce pełniły dyżury 24 godziny na dobę. Teraz śmigłowce z Poznania i Lublina będą wysyłane do transportów również nocą.

Taka decyzja pozwoli na zwiększenie dostępności załóg HEMS w ich rejonie działania w zakresie lotów do zdarzeń i zachorowań oraz realizacji transportów międzyszpitalnych. Dodatkowo powoduje to też zwiększenie potencjału w porze nocnej, który będzie mógł być wykorzystywany w zdarzeniach z dużą liczbą poszkodowanych - przekazuje Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.

Początkowo załogi HEMS dyżurowały od wschodu do zachodu słońca (w porze zimowej dyżur kończył się już koło godziny 15). Po wymianie floty śmigłowców, która zakończyła się w 2011 roku, opracowano schemat stopniowego wydłużania dyżurów w bazach - mówi Justyna Sochacka, rzeczniczka Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. 

Jako pierwsza całą dobę, od lipca 2011, operowała załoga z Warszawy. Później dochodziły kolejne lokalizacje. W 2020 roku podjęto decyzję o ustaleniu stałego czasu dyżurowania dla baz niecałodobowych - od godz. 7 do 20.

Do tej pory cztery bazy (Warszawa, Kraków, Gdańsk, Wrocław) pracowały w systemie całodobowym. Od poniedziałku baz całodobowych jest już 6.



Opracowanie: