Trzej nastolatkowie, którzy pod koniec czerwca wypłynęli kajakami na jezioro Małszewskie w gminie Jedwabno (Warmińsko-Mazurskie), byli pod wpływem alkoholu - dowiedział się dziennikarz RMF FM. Potwierdziły to badania toksykologiczne.

W sprawie tragicznego wypadku na jeziorze Małszewskim w gminie Jedwabno wciąż prowadzone jest śledztwo. Są już jednak wyniki badań toksykologicznych na obecność alkoholu. 

Potwierdziły się wcześniejsze przypuszczenia, że nastolatkowie mogli być pod wpływem alkoholu. Według nieoficjalnych ustaleń reportera RMF FM, zarówno 17-latek jak i dwóch 18-latków mieli ponad promil alkoholu w organizmie. 

Śledczy wciąż czekają m.in. na ekspertyzę dotyczącą stanu technicznego kajaków.

Tragiczna noc na jeziorze

Grupa 11 nastolatków w wieku od 15 do 19 lat przyjechała do miejscowości Małszewo z województwa łódzkiego. Od 22 czerwca przebywali w wynajętym domku letniskowym nad jeziorem Małszewskim.

W nocy z wtorku na środę tuż po godzinie 1:00, część grupy powiadomiła służby ratunkowe, że stracili kontakt z trzema kolegami: 17-latkiem i dwoma 18-latkami, którzy wcześniej zdecydowali się wypłynąć kajakami na jezioro. 

Kiedy zniknęli z pola widzenia i nie odpowiadali na próby kontaktu, zaniepokojeni przyjaciele zaalarmowali odpowiednie służby.

Na miejsce natychmiast skierowano policjantów oraz strażaków z Komendy Powiatowej PSP w Szczytnie. 

W trakcie akcji poszukiwawczej na wodzie odnaleziono dwa puste kajaki oraz wiosła.

W akcję poszukiwawczą zaangażowano patrole policyjne, policyjnych poszukiwaczy z psem tropiącym i dronem, a także dwie grupy nurków PSP oraz zespół wyposażony w sonar. Płetwonurkowie  straży pożarnej odnaleźli ciała trzech nastolatków. 

Opracowanie: