"Apelujemy do premiera o podjęcie działań, których celem będzie zapobieżenie katastrofie humanitarnej na polskich ulicach", mówi prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz. Część samorządów nie ma już miejsc, do których mogliby trafiać uchodźcy. "Jako samorządy, organizacje pozarządowe potrzebujemy wsparcia także od strony finansowej, żeby móc realizować cedowane na nas zadania"- mówi prezydent Grzymowicz.

"Apelujemy do premiera o podjęcie działań, których celem będzie zapobieżenie katastrofie humanitarnej na polskich ulicach", mówi prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz. Część samorządów nie ma już miejsc, do których mogliby trafiać uchodźcy. "Jako samorządy, organizacje pozarządowe potrzebujemy wsparcia także od strony finansowej, żeby móc realizować cedowane na nas zadania"- mówi prezydent Grzymowicz.
Ukraińska imigrantka /PAUL ZINKEN /PAP

Ponad milion osób trafiło już do Polski uciekając przed atakiem Rosji na Ukrainę. Exodus trwa i zdaniem ekspertów liczba uchodźców może osiągnąć nawet 5 milionów z niedługim czasie.

W pomoc angażują się mieszkańcy, organizacje społeczne, samorządy. Osoby prywatne pomagają na własną rękę. Dołączają NGO-sy i harcerze. 

Najpilniejsze potrzeby

Samorządy potrzebują przejrzystego mechanizmu relokacji, który pozwoli na równomierne rozmieszczenie uchodźców czy zabezpieczenie ośrodków, które przyjmą rosnącą liczbę uchodźców.

Wsparcie wysyłane na teren objęty wojną jest równie istotne, co przygotowanie opieki i wsparcia osób, które trafiają do nas zza wschodniej granicy.  

Apelujemy do premiera o podjęcie działań, których celem będzie zapobieżenie katastrofie humanitarnej na polskich ulicach - mówi prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz.

Część samorządów nie ma już miejsc, do których mogliby trafiać uchodźcy. A dodatkową trudnością są proponowane przez rząd stawki (40 zł/doba/osoba), które nie są wystarczające, aby zainteresować prywatnych przedsiębiorców zapewnieniem noclegu oraz całodziennego wyżywienia.

Jako samorządy, organizacje pozarządowe potrzebujemy wsparcia także od strony finansowej, żeby móc realizować cedowane na nas zadania, dodaje prezydent Piotr Grzymowicz.

Dzieci z Ukrainy w olsztyńskich szkołach

W olsztyńskich przedszkolach na razie jest 14. dzieci z Ukrainy, w szkołach podstawowych 61. uczniów oraz jeden w szkole ponadpodstawowej. 

Mamy wielu nauczycieli dwujęzycznych, albo znających co najmniej ukraiński lub rosyjski, mówi zastępca prezydenta Olsztyna, Ewa Kaliszuk. 

Swoją pomoc deklarują także rodzice. Ale, co jest najwspanialsze, dzieci, które znają w szkołach któryś z potrzebnych języków, pomagają swoim rówieśnikom w adaptacji i komunikowaniu się" mówi samorządowiec. 

Od poniedziałku (14 marca) w dwóch olsztyńskich szkołach powstaną tzw. 15-osobowe "oddziały przygotowawcze". 

W Szkole Podstawowej nr 2 będą dwa takie oddziały dla uczniów klas 1-3 oraz 4-6. 

Natomiast w Szkole Podstawowej nr 1 uruchomiony zostanie oddział dla uczniów klas 7-8. Ich celem jest opieka nad uczniami z Ukrainy, szczególne wsparcie psychologiczno-pedagogiczne. 

Jeśli Rada Pedagogiczna zdecyduje, że któreś z dzieci można skierować do regularnej klasy, tak się stanie.