Poranne korki w Olsztynie i problemy z zakupem biletów komunikacji miejskiej mają związek z atakiem hakerskim na serwery Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu - ustalił reporter RMF FM.

Według ustaleń reportera RMF FM Piotra Bułakowskiego, do ataku hakerskiego doszło w sobotę. Wtedy pracownik Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu pojechał do firmy, aby fizycznie odpiąć serwery od sieci.

Jeszcze trwa analizowanie tego, co dokładnie się stało, ale wiadomo, że atak wpłynął na funkcjonowanie miasta.

Hakerzy wywołali korki na ulicach Olsztyna

Przede wszystkim nie działa ITS (Intelligent Transportation System), który obejmuje kilkadziesiąt sygnalizacji świetlnych. To system, który umożliwia sterowanie ruchem w mieście, priorytetowo traktując komunikację miejską.

Obecnie, po ataku, wszystkie sygnalizacje świetlne działają niezależnie, w trybie automatycznym. Nie można więc reagować na natężenie ruchu.

Widać to było we wtorkowy poranek, gdy zakorkowane były główne ulice w Olsztynie m.in. Sikorskiego czy Warszawska. Na trasę, którą zazwyczaj pokonuje się w 2-3 minuty, trzeba było poświęcić nawet 20 minut.

Nie działają biletomaty, błędne dane na tablicach

Atak hakerski wpłynął też na sprzedaż biletów komunikacji miejskiej. Nie działają biletomaty na przystankach oraz te zainstalowane w autobusach i tramwajach. Pasażerowie muszą kupować papierowe bilety w sklepach czy kioskach albo korzystać z aplikacji mobilnych. Warto też wstrzymać się do czwartku z zakupem biletu miesięcznego.

Na przystankach komunikacji miejskiej działają elektroniczne tablice informacyjne, ale pokazują one czas przyjazdu autobusu czy tramwaju na podstawie rozkładu jazdy, a nie faktycznego położenia danego pojazdu. To może niestety utrudniać jazdę transportem publicznym.

Władze Olsztyna przygotowują oficjalny komunikat w sprawie ataku hakerskiego. Nie wiadomo jeszcze, kiedy sytuacja wróci do normy.

Opracowanie: