Od 25 marca nawet do końca czerwca może potrwać protest transportowców na autostradzie A2, w rejonie przejścia granicznego w Świecku. Protestujący nie zamierzają jednak blokować przejazdu przez granicę. Wybrali inną formę walki o swoje postulaty.

Branża transportowa rozważa protest w rejonie przejścia granicznego w Świecku na granicy z Niemcami. Nie będzie on tak radykalny, jak protest rolników - mówi nam jeden z przedstawicieli transportowców.

Protest transportowców ma potrwać od 25 marca do końca czerwca. Do urzędu w Słubicach wpłynęło takie zgłoszenie - potwierdza Beata Bielecka z Urzędu Miasta w Słubicach. 

Transportowcy nie chcą jednak blokować granicy. Zamiast tego zapowiadają inną akcję. Planujemy przejazdy oflagowanymi samochodami - mówi Mateusz Rycerz, przedstawiciel transportowców. Nie chcemy blokować granicy, bo zależy nam na płynnym przejeździe. Zamiast tego będziemy dawać o sobie znać inaczej, to m.in. przejazdy naszymi maszynami, które będą oflagowane, z transparentami - wyjaśnia.

Główne problemy, na które wskazują transportowcy, to zapisy unijnego Zielonego Ładu, rosnące koszty utrzymania pojazdów i pracowników oraz brak zezwoleń na przejazdy przez granicę polsko-ukraińską, co ma niekorzystnie wpływać na rozwój i utrzymanie branży transportowej w Polsce. 

W poniedziałek ma zebrać się pogotowie strajkowe, które po otrzymaniu informacji ze związków oraz od przedstawicieli rządu podejmie decyzję o strajku. Jeśli takie zapadną w poniedziałek, transportowcy wyjadą na trasę w czwartek przed świętami wielkanocnymi.