Uderzeniem w drzewo i ogrodzenie posesji zakończyła się jazda renault dla trójki młodych osób. Nikt z nich nie przyznawał się do prowadzenia auta. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że wszyscy byli pod wpływem alkoholu. Do zdarzenia doszło w Krasnobrodzie (Lubelskie).

Policjanci ustalili, że kierowca na prostym odcinku nie dostosował prędkości do warunków na drodze, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo, a następnie w ogrodzenie jednej z posesji. Próbował uciec, ale został ujęty przez świadków.

W samochodzie podróżowali: 26-letnia mieszkanka powiatu tomaszowskiego oraz 27 i 28-latek z gminy Komarów Osada. Wszyscy byli pod wpływem alkoholu. Nikt z nich nie przyznawał się do kierowania autem. Na potrzebę chwili wymyślili historię o nieznanym kierującym, który po zdarzeniu uciekł. Cała trójka została zatrzymana - poinformowała starszy aspirant Katarzyna Szewczuk oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.  

Za kierownicą siedział 27-latek, który miał w organizmie prawie 2 promile alkoholu, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów oraz cofnięte uprawnienia. Chwilę przed zdarzeniem samochodem kierował jego 28-letni właściciel, który zamienił się z kolegą miejscami, on też miał blisko 2 promile, a dwa miesiące wcześniej policjanci zatrzymali jego prawo jazdy.