​Do 37 godzin zwiększył się w niedzielę rano czas oczekiwania tirów na wyjazd z Polski przez przejście graniczne w Koroszczynie (Lubelskie), które jest obecnie jedynym działającym towarowym przejściem z Białorusią. W sobotę wieczorem kierowcy czekali 27 godzin.

Rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Michał Deruś poinformował, że w niedzielę rano ruch na wjeździe z Białorusi do Polski odbywa się na bieżąco. Natomiast w 37-godzinnej kolejce po polskiej stronie stoi ok. 1,1 tys. tirów. W ciągu nocnej zmiany na przejściu w Koroszczynie odprawiono w obu kierunkach 729 ciężarówek.

W Terespolu - podał rzecznik lubelskiej IAS - na wjeździe do Polski przez osobowe przejście graniczne czeka 20 pojazdów, co przekłada się na dwie godziny oczekiwania. Po polskiej stronie nie ma kolejki, ruch jest płynny. W ciągu ostatniej zmiany na przejściu w Terespolu odprawiono 702 pojazdów, w tym 639 samochodów osobowych i 63 autokary.

10 lutego zawieszono do odwołania ruch na polsko-białoruskim drogowym przejściu granicznym w Bobrownikach (Podlaskie). To efekt decyzji szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego podjętej - jak oświadczył minister - "z uwagi na ważny interes bezpieczeństwa państwa". Wcześniej białoruski sąd w Grodnie skazał na osiem lat kolonii karnej działacza polskiej mniejszości i dziennikarza Andrzeja Poczobuta.

Z powodu ograniczeń wprowadzonych przez stronę białoruską polscy przewoźnicy nie mogą korzystać z przejść granicznych na odcinku granicy Białorusi z Litwą i Łotwą. Ich pojazdy odprawiane są tylko na przejściu granicznym w Koroszczynie.

W związku z tym szef MSWiA podjął decyzję o ograniczeniu ruchu dla białoruskich pojazdów towarowych na przejściu granicznym Kukuryki - Kozłowicze. Ruch towarowy na tym przejściu granicznym jest otwarty wyłącznie dla pojazdów zarejestrowanych w państwach UE i EFTA. 

Białoruscy przewoźnicy mogą kierować się na Białoruś przez Litwę i Łotwę. 

Ograniczenie nie dotyczy ruchu osobowego na przejściu granicznym w Terespolu.