Ponad promil alkoholu w organizmie miał kierujący oplem, którego zatrzymano w Łodzi - poinformował w poniedziałek kom. Kamil Wnukowski z łódzkiej policji drogowej. Mężczyzna jest zawodowym kierowcą, stracił prawo jazdy na trzy lata.

66-letni kierowca został zatrzymany, bo - jak podał funkcjonariusz drogówki - swoim stylem jazdy wzbudził podejrzenia policjantów.

Podczas badania stanu trzeźwości wyszło na jaw, że miał w organizmie ponad promil alkoholu. Przewoził dwóch 18-letnich pasażerów, których odebrał z kursu na prawo jazdy - podkreślił Wnukowski.

Kierujący nie negował swojego stanu upojenia tłumacząc się tym, że poprzedniego wieczora sporo wypił ze swoim sąsiadem. Kierowanie pojazdem w takim stanie usprawiedliwiał koniecznością odbioru młodzieży z kursu na prawo jazdy i pośpiechem związanym z ciepłym obiadem oczekującym na nich w domu - relacjonował.

Policjanci z drogówki odmówili podania informacji, czy pijany mężczyzna był krewnym osiemnastolatków.

66-latek na trzy lata stracił zawodowe prawo jazdy. Grozi mu także kara 2 lat więzienia i wysoka grzywna.