Co najmniej pół miliona złotych wyłudzili od seniorów w kilku polskich miastach oszuści wykorzystujący metodę "na wnuczka" i "na policjanta". Policjanci z Łodzi i Poznania rozbili zorganizowaną grupę przestępczą, zatrzymali osiem osób.

Pokrzywdzeni to seniorzy z Łodzi, Warszawy, Tomaszowa Mazowieckiego i Kielc. Do wyłudzeń doszło między październikiem a styczniem. Do oszustów jednorazowo trafiało od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych.

W ostatnich dniach zatrzymanych zostało osiem osób: siedmiu mężczyzn w wieku od 19 do 25 lat oraz 29-letnia kobieta - poinformowała rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi Joanna Kącka.

W grupie obowiązywał podział ról. Były osoby, które z wynajętych mieszkań wykonywały połączenia na telefony stacjonarne seniorów. Podczas rozmowy podawały się np. za pracownika poczty albo kuriera, który mam problem z doręczeniem przesyłki po to, żeby uzyskać adres starszej osoby.

Później do tego samego seniora dzwonił fałszywy policjant, który twierdził, że rozpracowuje szajkę oszustów i aby ich zatrzymać na gorącym uczynku potrzebna jest współpraca seniora. Miała polegać na przekazaniu przestępcy gotówki, a czasem karty bankomatowej z PIN-em, żeby policjanci mogli zatrzymać złoczyńcę na gorącym uczynku. Oszuści znikali z pieniędzmi.

Zatrzymani usłyszeli już zarzuty. Siedmiu z nich zostało aresztowanych. Grozi im do ośmiu lat pozbawiania wolności. 

Śledczy ustalają kolejnych pokrzywdzonych, według nich sprawa jest rozwojowa.  

Policjanci ponawiają apel do osób starszych o ostrożność i stosowanie zasady ograniczonego zaufania w kontaktach telefonicznych, zwłaszcza jeśli rozmówcy powołują się na funkcjonariuszy lub pracowników różnych placówek. Nie spieszmy się z podejmowaniem decyzji. Pamiętajmy, że oszuści wywierają na nas presję czasową, wprowadzają do rozmowy element zagrożenia - podkreślają policjanci i radzą, by w razie wątpliwości korzystać z telefonu alarmowego 112.

 

Opracowanie: