Nietypowa interwencja policjantów w Brzesku. Jedna z mieszkanek zgłosiła kradzież samochodu z posesji. W trakcie interwencji policjanci dostali nowe zgłoszenie: o mężczyźnie leżącym bez oznak życia w samochodzie na stacji paliw. Okazało się, że nietrzeźwy złodziej zasnął w aucie.

Kobieta, która poinformowała policjantów o kradzieży samochodu Fiata Doblo, podejrzewała, że mógł to zrobić pracownik zatrudniony w rodzinnej firmie. Mężczyzna nie stawił się rano do pracy a wraz z nim przepadł firmowy samochód. Nie przyniosły też skutku próby nawiązania z nim kontaktu.

W trakcie wykonywania czynności w sprawie kradzieży pojazdu policjanci dostali inne zgłoszenie, o mężczyźnie leżącym w zaparkowanym na stacji paliw w Brzesku samochodzie. Pojazd był zamknięty od środka a mężczyzna w ogóle nie reagował. Osoba zgłaszająca tę sytuację martwiła się o jego stan zdrowia - poinformował rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń. 

Po przyjeździe na stację funkcjonariusze dobudzili mężczyznę, który upojony alkoholem zasnął w samochodzie. 40-letni obywatel Ukrainy został zatrzymany.

Po wytrzeźwieniu zostanie mu przedstawiony zarzut kierowania pod wpływem alkoholu i kradzieży samochodu. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.