Policjanci zatrzymali sprawcę śmiertelnego pobicia 29-letniego Białorusina. Jego ciało znaleziono w nocy przy ul. św. Jana w centrum Krakowa. Napastnik, 59-latek z Krakowa, to - jak się nieoficjalnie dowiadujemy - znany przed laty bokser.

W nocy w ścisłym centrum Starego Miasta w Krakowie doszło do śmiertelnego w skutkach pobicia. Życie stracił młody mężczyzna - jak się później okazało pochodzący z Białorusi 29-latek, który od kilku lat pracował w Polsce. 

Jego ciało leżące na ulicy św. Jana zobaczył ok. godziny 3:00 w nocy przechodzień i to on zadzwonił na policję.

Patrol, który pierwszy przyjechał na miejsce, próbował podjąć reanimację, ale mężczyzna nie dawał oznak życia. Po chwili przyjechała też karetka pogotowia. Lekarz stwierdził zgon. Mężczyzna miał na ciele obrażenia.

Policja dotarła do świadków zdarzenia. Na podstawie ich zeznań oraz zapisu monitoringu ustaliła, że 29-latek został uderzony i upadł, sprawca uciekł. Po kilku godzinach został zatrzymany.

Sprawca pobicia zdążył wyjechać, ale został zatrzymany pod Krakowem - poinformował RMF24 rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń. Niewykluczone, że mężczyzna próbował się ukryć.

Podejrzany to 59-latek z Krakowa. Jak się dowiadujemy nieoficjalnie, to znany przed laty krakowski bokser.

Sekcja zwłok powinna wykazać, czy to zadany 29-latkowi cios był w skutkach śmiertelny, czy też do zgonu przyczyniło się uderzenie o podłoże. Od wyników sekcji oraz zeznań świadków będzie zależeć, jaki zarzut ostatecznie usłyszy zatrzymany 59-latek.

Na razie nie wiadomo, z jakiego powodu Białorusin został zaatakowany.