Za wywołanie pożaru, który zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób odpowie 38-latek, który podłożył ogień na klatce schodowej bloku w Tarnowie.

W wyniku tego zdarzenia z mieszkań ewakuowano 36 osób mieszkalnych. Do szpitali: w Tarnowie, Brzesku i Dąbrowie Tarnowskiej trafiło 12 osób z objawami zatrucia tlenkiem węgla oraz oparzeniami. Dwie osoby w wyniku pożaru doznały poważnych obrażeń w postaci ostrego zatrucia dymem i tlenkiem węgla.

Włodzimierzowi B., mieszkańcowi Tarnowa bez stałego miejsca zameldowania przedstawiono zarzut, że w nocy z 30 maja na 1 czerwca w Tarnowie poprzez podpalenie przedmiotów przechowywanych na klatce schodowej sprowadził zdarzenie w postaci pożaru bloku mieszkalnego, zagrażające życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie prok. Mieczysław Sienicki.

Prokurator dodał, że w wyniku pożaru dwie osoby doznały ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, realnie zagrażającego ich życiu czyli ostrego zatrucia dymem i tlenkiem węgla. Prokuratura będzie występować o opinię biegłych lekarzy, którzy ocenią stopnia uszkodzenia ciała pozostałych pokrzywdzonych.

Włodzimierz B. był już wcześniej karny za podobne przestępstwa. Prokuratura po jego przesłuchaniu będzie wnioskować do sądu o zastosowanie aresztu, ponieważ 38-latek jest niebezpieczny.

Zarzucane mu czyny są zbrodnią, za którą grożą co najmniej 3 lata więzienia, ale ponieważ podejrzany działa w warunkach recydywy orzeczona wobec niego kara może być dużo wyższa.

Przesłuchanie podejrzanego jeszcze trwa.  Po zatrzymaniu przez policjantów  mężczyzna przyznał się do tego czynu. Powiedział, że nie zdawał sobie sprawy z konsekwencji swoich działań i stwierdził, że dokonał podpalenia, ponieważ miał pretensje do jednej z mieszkanek bloku - poinformował prok. Sienicki.

Według naszych nieoficjalnych ustaleń motywem działań 38-latka był zawód miłosny. Po podłożeniu ognia miał zatelefonować do kobiety i zapytać: "już się palicie?".

Podejrzany jest dobrze znany tarnowskim policjantom, jest multirecydywistą karanym wcześniej za czynu przeciwko zdrowiu i życiu. Mężczyzna mieszkał w Tarnowie, najczęściej przebywał w Puncie opieki nad osobami nietrzeźwymi.Mężczyzna podpalił znajdujące się na klatce schodowej budynku wózki dziecięce. Klatka schodowa bloku uległa całkowitemu spaleniu, mieszkania nie zostały uszkodzone, ale konieczna będzie wymiana instalacji. Mieszkańcy znaleźli schronienie u rodzin, a część została zakwaterowana w ośrodku interwencji kryzysowej i byłej bursie szkolnej. Stan bloku oceni nadzór budowlany.

 

 

 

Opracowanie: