Prokuratura Rejonowa w Wieliczce skierowała akt oskarżenia przeciwko Iwonie B. sołtysowi Śledziejowic. Urzędniczce zarzucono m.in. fałszowanie podpisów mieszkańców, dzięki którym umożliwiono sprzedaż działek pod Strefę Gospodarczą.

W 2021 roku mieszkańcy Śledziejowic przekonywali, że posiadają niezbite dowody na to, że dokumenty z zebrania mieszkańców Śledziejowic z 5 czerwca 2018 roku dotyczącego przeznaczenia 10 milionów złotych zostały podrobione. Ich podpisy miały posłużyć do dopełnienia formalności w celu umożliwienia sprzedaży jednej z działek w Śledziejowicach.

Ktoś zadecydował o tym, że 10 milionów złotych nagle rozpłynęły się i te pieniądze poszły z powrotem do gminy. 

Nie podpisywałam się pod tą listą. Ta lista jest po prostu fałszywa nie odzwierciedla rzeczywistości - mówili już w 2022 roku reporterowi RMF MAXX, mieszkańcy Śledziejowic. 

Prokuratura wszczęła śledztwo

Prokurator ustalił iż w dniu 5 czerwca 2018 roku protokół z zebrania, które miało miejsce w Śledziejowicach, został sfałszowany przez Panią oskarżoną. Fałszerstwo polegało na podrobieniu podpisu sekretarza, jak również dołączone zostały listy obecności mieszkańców, które pochodziły z zupełnie innego zebrania - wyjaśnia Janusz Kowalski prokurator z Prokuratury Okręgowej w Krakowie. 

Stąd też zarzut jaki został przedstawiony podejrzanej a w zasadzie już oskarżonej, polegający na przekroczeniu uprawnień i tym samym działanie na szkodę interesu publicznego. To przestępstwo z artykułu 231 § 1 kk w związku z art 271 § 1 kk i jeszcze innych artykułów - podkreśla prokurator.

Prokuratura Rejonowa w Wieliczce skierowała  więc akt oskarżenia przeciwko Iwonie B. sołtysowi Śledziejowic. Urzędniczka przyznała się do winy 

Przestępstwo to zagrożone zagrożone jest karą do pięciu lat pozbawienia wolności.

My od początku jako mieszkańcy wiedzieliśmy, że działania prokuratury nie przywrócą utraconych pieniędzy, dlatego domagaliśmy się tego od burmistrza i od rady miejskiej. Chodzi tutaj o ogromne pieniądze o miliony złotych ze sprzedaży działek w Strefie Gospodarczej, które mogłyby być przeznaczone na obiekty rekreacyjne, na infrastrukturę na remonty dróg, tak jak się to dzieje teraz w sąsiedniej wsi Węgrzce Wielkie - wyjaśnia Bartłomiej Krzych ze Stowarzyszenia Otwarta Wieliczka

Efekt jest taki, że mieszkańcy nie mają tych pieniędzy, a pani sołtys nadal formalnie pełni funkcję mimo, że ma zarzuty prokuratorskie i  jest akt oskarżenia w sądzie - ucina Krzych.

Myślę, że obywatele powinni uczestniczyć w takich spotkaniach, bo to pokazuje jak bezprawnie można pozbawić mieszkańców decydowania o dużych pieniądzach. Na zebraniach wiejskich, zebraniach spółdzielni, czy zebraniach osiedlowych przyglądajmy się temu, co robią przewodniczący tych zebrań. Trzeba im patrzeć na ręce, czy przypadkiem nie kombinują tak jak w naszym przypadku - apeluje Krzych.