Pasażerowie linii Ryanair zostali ewakuowani z samolotu, który miał wylecieć z lotniska Kraków Airport do Bristolu. Interweniowała straż pożarna.
Więcej informacji lokalnych znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl
Pierwszy sygnał w tej sprawie otrzymaliśmy na Gorącą Linię RMF FM. Potwierdził ją u służb reporter RMF FM.
Przedstawiciele Kraków Airport przekazali reporterowi RMF FM Maciejowi Sołtysowi, że w czasie przygotowania do startu pilot maszyny zauważył w kabinie dym nieznanego pochodzenia. Zgodnie z procedurami zdecydował o ewakuacji zarówno pasażerów jak i swojej załogi.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Samolot zatrzymał się na płycie, nie blokuje ruchu na lotnisku w Balicach.
Samolot zastępczy zabrał ok. 150 pasażerów linii Ryanair, którzy mieli dziś lecieć z Krakowa do Bristolu.
Oficjalne stanowisko w sprawie tej sytuacji przekazały też linie lotnicze. "Lot Ryanair FR5519 z Krakowa do Bristolu został dziś rano (niedziela, 12 października) opóźniony z powodu pojawienia się dymu w tylnej kuchni pokładowej. W trosce o bezpieczeństwo pasażerowie zostali wyprowadzeni na płytę lotniska i powrócili do terminala" - czytamy w komunikacie.


