Świąteczne potrawy i radość powrotu do bliskich, tak wygląda podróż promem z Karlskrony do Gdyni chwilę przed świętami. „Część pewnie już zostawiła swoją pracę za sobą. Inni jedzą świąteczne potrawy, robią zakupy, może to prezenty na ostatnią chwilę. Tak że dla wielu na pewno się już święta rozpoczęły” – mówi RMF FM senior kapitan Krzysztof Konefał. „Najważniejsza jest bliskość. Tego najbardziej brakuje, kiedy jest się daleko” – mówi jeden z pasażerów, myśląc o zbliżających się świętach.

Na pokładzie promu "Stena Spirit" zmierzającego do Polski czuć wyjątkową atmosferę. Wśród rozmów dominuje temat powrotu do domu, spotkań z rodziną i przygotowań do świąt.

To widać po pasażerach, że każdy z utęsknieniem wraca do swoich rodzin. Widać tę radość, ale tak samo to widać po naszych załogantach. To wyjątkowy rejs - mówi nam Krzysztof Konefał.

Nie brakuje również świątecznych akcentów na mostku: choinka, światełka i nawet prezenty.

Czujemy troszeczkę naszego świątecznego klimatu. Część załogi spędzi Boże Narodzenie z rodzinami w domu, inni - z "drugą rodziną", czyli kolegami z pracy na statku - dodaje kapitan.

Wśród pasażerów dominują emocje związane z powrotem do kraju i nadchodzącymi świętami.

To ogromna radość. Wraca się do domu, do rodziny, do dzieci. Człowiek od razu czuje, że święta będą naprawdę wyjątkowe - mówi jeden z podróżnych.

Najważniejsza jest bliskość. Tego najbardziej brakuje, kiedy jest się daleko - dodaje krótko inny pasażer.

Na promie nie brakuje też rozmów o świątecznych przygotowaniach.

Pewnie, że trzeba jeszcze przygotować pierogi. Jak co roku, zobaczymy, ile ich wyjdzie - śmieje się jeden z pasażerów. Inny przyznaje, że w domu prace już ruszyły pełną parą. Córka zaczęła wcześniej. Ja jeszcze ciasto chcę zrobić - dodaje.

Wyjątkowym elementem rejsu są także skandynawskie smaki serwowane na pokładzie.

To smaki zaskakujące, nieco inne od tych, do których jesteśmy przyzwyczajeni w Polsce, ale zdecydowanie warte spróbowania. Polecam zwłaszcza łososia gotowanego w delikatnej zalewie octowej, podawanego z majonezem. Ciekawostką jest też jarmuż z dodatkiem granatu, orzechów i pomarańczy. To połączenie, którego na co dzień u nas się nie spotyka - podkreśla szef kuchni na promie Stena Line Robert Różyński.

Prom zawinął do Gdyni, a pasażerowie rozjechali się do swoich domów, by spędzić Boże Narodzenie z najbliższymi. W wielu przypadkach po wieku tygodniach rozłąki.

Opracowanie: