Koszmarnie wyglądający upadek Simona Ammana podczas ostatniego konkursu Turnieju Czterech Skoczni. Szwajcar stracił równowagę i z impetem uderzył głową o zeskok.

Ammann miał wypadek w drugiej serii konkursu w Bischofshofen. Po pierwszym skoku wylądował na 130,5 metrze i zajmował ósme miejsce. Podczas drugiej tury zawodów wylądował na 136 metrze. Po upadku stracił przytomność. Z relacji dziennikarzy niemieckiej agencji dpa wynika, że skoczek był mocno zakrwawiony. Doznał licznych potłuczeń i zadrapań.

Przy Ammannie błyskawicznie pojawiły się służby ratunkowe. Ammanna wniesiono na noszach do karetki. Tam odzyskał świadomość. Jest przytomny, a jego stan jest stabilny - poinformował Szwajcarski Związek Narciarski. 

Ostatecznie Ammann zajął w Bischofshofen dziesiąte miejsce.

W ostatnim konkursie turnieju groźnie wyglądało także lądowanie Andersa Jacobsena. Norweg, który skoczył na odległość 136 m, zdołał się jednak uratować przed upadkiem.