Kamil Stoch bezkonkurencyjny w Zakopanem. Najlepszy polski skoczek wygrał konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich na Wielkiej Krokwi. Po pierwszej serii Stoch był drugi, ale w finałowej kolejce zdeklasował rywali.

Kamil Stoch po pierwszej serii zajmował drugie miejsce (125,5 metra). W drugiej próbie zdeklasował jednak rywali, lądując na granicy 135 metrów. Ponad sześć punków do zwycięzcy stracił Richard Freitag. Na najniższym stopniu podium stanął lider Pucharu Świata - Andreas Kofler, który po pierwszej kolejce był dopiero 14. Na piętnastym miejscu sklasyfikowany został czterokrotny mistrz olimpijski - Simon Ammann, a na 18. Austriak Gregor Schlierenzauer.

Do finałowej "30" awansowało w sumie czterech Polaków. Świetnie poradził sobie też Aleksander Zniszczoł, który zajął bardzo wysokie, 9. miejsce. Na jedenastym miejscu po pierwszej kolejce plasował się zwycięzca wczorajszych kwalifikacji - Piotr Żyła (122,5 metra). W drugiej próbie zanotował jednak 115,5 metra i spadł na 16. lokatę. Na 25. miejscu sklasyfikowany został Maciej Kot.

Po pierwszej serii z konkursem pożegnało się sześciu Polaków - Tomasz Byrt (115,5 m, 44. miejsce), Bartłomiej Kłusek (117,5 m, 32. miejsce), Klemens Murańka (114,5 m, 39. miejsce), Stefan Hula (107,5 m, 46. miejsce), Krzysztof Miętus (107 m, 48. miejsce) oraz Marcin Bachleda (113,5 m, 43. miejsce). O pechu może mówić Bartłomiej Kłusek (32. pozycja), któremu zabrakło zaledwie 0,4 punktu do awansu do czołowej "30". W serii finałowej nie wystąpił także Thomas Morgenstern. Austriak skoczył 117 metrów, ale upadł przy lądowaniu.

Stoch: Ubóstwiam zawody w Zakopanem

Jestem bardzo zadowolony! Wygrywać dla takiej publiczności to najczystsza przyjemność. Ubóstwiam zawody w Zakopanem. Mój pierwszy skok był dobry, ale drugi do prawdziwa bomba - powiedział Kamil Stoch po konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem.

Najlepszego polskiego skoczka bardzo ucieszyły dobre wyniki pozostałych reprezentantów. Zwłaszcza Olka Zniszczoła, który nie tylko poradził sobie z warunkami, ale i stresem. Z własnego doświadczenia wiem, że tak młodego skoczka zjadają nerwy. Gratuluję wszystkim, którzy zapunktowali. Szkoda mi pozostałych, ale jutro też jest dzień - stwierdził zawodnik z Zębu.

W ubiegłym roku Stoch także stanął na najwyższym podium konkursu w Zakopanem. Tych zwycięstw nie można porównać. Cieszy mnie przede wszystkim radość, jaką sprawiłem fanom skoków w Polsce, a zwłaszcza najwspanialszej publiczności świata - podkreślał.

Pogoda nie rozpieszczała skoczków

Konkurs rozpoczął się z 15-minutowym opóźnieniem, a sędziowie kilkakrotnie przerywali zawody. Wszyscy obawiali się, że zawody w ogóle się nie odbędą. Bałem się, że pogoda spowoduje odwołanie zawodów, a dla mnie start w Zakopanem jest zawsze najważniejszy. W tym roku - jak mistrzostwo świata, ponieważ nie liczę na większe sukcesy w lotach (23-26 lutego w norweskim Vikersund) - powiedział Kamil Stoch.

Zmienne warunki pogodowe nie ułatwiały także zadania serwismenom polskiej ekipy. Powiem krótko - było ciężko. Wiatr wiał z różnych kierunków i z różnym natężeniem no i zasypujący tory śnieg. Nie ma porównania do kwalifikacji - ocenił 43. po pierwszej serii konkursowej Marcin Bachleda (TS Wisła Zakopane).

W innym nastroju był jego kolega klubowy Aleksander Zniszczoł. Pogoda rządziła, ale cieszę się, ponieważ oddałem dwa równe skoki, chociaż drugi mógłby być lepszy - ocenił dziewiąty zawodnik pierwszego konkursu PŚ w Zakopanem.

Wyniki konkursu:

1. Kamil Stoch (Polska) 257,9 (125,5/135,0)
2. Richard Freitag (Niemcy) 251,2 (126,5/126,5)
3. Andreas Kofler (Austria) 238,7 (124,5/130,0)
4. Peter Prevc (Słowenia) 236,0 (121,5/125,0)
5. Robert Kranjec (Słowenia) 232,9 (118,0/124,0)
...
9. Aleksander Zniszczoł (Polska) 226,6 (124,5/123,0)
16. Piotr Żyła (Polska) 216,9 (122,5/115,5)
25. Maciej Kot (Polska) 205,2 (119,5/115,5)

Klasyfikacja generalna PŚ (po 14 z 27 zawodów):

1. Andreas Kofler (Austria) 855 pkt
2. Gregor Schlierenzauer (Austria) 766
3. Anders Bardal (Norwegia) 749
4. Thomas Morgenstern (Austria) 706
5. Kamil Stoch (Polska) 564