Po raz pierwszy w historii Tour de Ski pula nagród nie przekroczy miliona franków szwajcarskich. W rozpoczynającym się jutro cyklu, w którym Justyna Kowalczyk triumfowała dwukrotnie, można wygrać 590 tysięcy euro. Według dzisiejszego kursu to ponad 2,5 miliona złotych.

Najlepsi w klasyfikacji generalnej otrzymają po 82 tysiące euro. Premia za drugie miejsce wyniesie 55 tysięcy, a za trzecie - 27,5 tysiąca. Czeki dostanie czołowa dziesiątka kobiet i mężczyzn.

Prowadzona będzie również oddzielna klasyfikacja w sprincie - triumf wart jest 5 500 euro. Wzbogacą się także najlepsi na poszczególnych etapach - 2 750 euro dla triumfatorów, 1 640 za drugie i 1 100 euro za trzecie miejsce. Lider cyklu po każdym etapie dostanie 1 355 euro, a na zakończenie finansowe gratyfikacje otrzymają najlepsze drużyny - po 5 470 euro.

Kobiety mają do pokonania łącznie 60,3 km, a jeden kilometr wyceniono maksymalnie na 3 640 euro. Mężczyźni, którzy przebiegną 110,15 km, mogą zarobić proporcjonalnie mniej - jeden kilometr jest u nich wart najwyżej 1 990 euro.

Tour de Ski rozpocznie się jutro w Oberhofie i potrwa do 8 stycznia.