Śnieżny koszmar w Zachodniopomorskiem dobiegł końca. Na krajowej 11 - Koszalin - Kołobrzeg zator sięgnął aż 40 km! Zbieram śnieg do butelki i go rozpuszczam, żeby móc się napić, bo o jedzeniu nikt już nie marzy. Ale co powiedzieć dzieciom? - mówiła wieczorem dziennikarce RMF FM pani Sylwia, która utknęła w gigantycznym korku.

Trasę nr 11 zablokowały we wtorek w kilku miejscach ciężarówki. Pani Sylwia, z którą rozmawiała nasza dziennikarka, utknęła za miejscowością Tymień. Jesteśmy uziemieni. Jesteśmy zasypani po drzwi, koła. My sobie jakoś damy radę. Ja już zbieram śnieg do butelki i go rozpuszczam, żeby móc pić cokolwiek, bo o jedzeniu już człowiek nie marzy. Ale co z dziećmi? Jak wytłumaczyć dziecku, że nie masz nic do picia i że nie może dojechać do domu? To jest dramat - mówiła.

Pierwsi kierowcy utknęli w gigantycznym korku już około godziny 13. Wśród nich - rodziny z dziećmi i kobiety w ciąży.

Pojazdy są na bieżąco wyciągane przez ekipy odśnieżające. Osoby są kierowane do szkoły w miejscowości Dygowo, gdzie mogą się ogrzać i spożyć ciepły posiłek lub napój. Z Kołobrzegu wyruszyła równiarka, a za nią będą jechały trzy pługi, ale poważnym problemem są niestety ciężarówki, które utknęły na tym odcinku drogi. I najpierw wyciągane są tiry i dopiero wtedy cały ten sprzęt posuwa się do przodu - taką informację otrzymaliśmy wieczorem w Wojewódzkim Centrum Zarządzania Kryzysowego.

Podobno wyruszyły pługi, które odśnieżają, ale też jest im ciężko przejechać, bo drogę tarasują samochody. Więc pługi też nie mają możliwości odśnieżyć trasy - mówiła nam z kolei po południu pani Małgorzata, która w korku na "11" utknęła o godzinie 13:30.

Również po południu na adres fakty@rmf.fm otrzymaliśmy mail od pana Piotra Marianowskiego: Ludzie stoją już po 4-5 godzin w zaspach i znikąd pomocy. Droga nr 11 Koszalin -Kołobrzeg jest kompletnie zablokowana, pada śnieg i auta są wręcz zasypywane.

Śnieżyce sparaliżowały i inne drogi województwa zachodniopomorskiego. W miejscowości Kretomino koło Koszalina w poprzek drogi stanęła ciężarówka. W dwóch miejscach zablokowana została natomiast trasa nr 6 Szczecin - Gdańsk. Ciężarówki utknęły między Biesiekierzem a Karlinem oraz między Sławnem a Wrześnicą.

Komunikacyjny paraliż także w Szczecinie. Wieczorem przejazd z prawego na lewy brzeg miasta zajmował ponad pół godziny. Do 40 minut opóźnione były autobusy, a kierowcy stali w kilkukilometrowych korkach.

Trudne warunki również na dolnośląskich drogach

Padający śnieg mocno utrudnił życie również kierowcom na Dolnym Śląsku. Najtrudniejsza jest sytuacja na drodze krajowej nr 3 ze Szklarskiej Poręby do przejścia granicznego z Czechami w Jakuszycach. We wtorek trasa została zamknięta dla ciężarówek, bo kilka z nich utknęło na wzniesieniach. Od kilku dni na tę drogę wpuszczane są jedynie tiry, które mają łańcuchy na kołach.

Jeśli śnieg sparaliżował ruch na drogach w Twojej okolicy lub utknąłeś w gigantycznym korku, prześlij nam zdjęcia lub filmy! Do Twojej dyspozycji są numer telefonu 600 700 800, adres mailowy fakty@rmf.fm oraz specjalny formularz www.