Służby australijskie, biorące udział w poszukiwaniach boeinga malezyjskich linii lotniczych, który zaginął w marcu 2014 roku, znalazły wrak statku. Leży on na głębokości kilku kilometrów.

Jak pisze "The Guardian", wrak statku ma 80 metrów długości i został zlokalizowany na głębokości 3,7 kilometra na wodach u zachodniego wybrzeża Australii.

Sonary wykryły go po raz pierwszy pod koniec grudnia. Teraz udało się sfotografować leżący w morskich głębinach obiekt. Wrak pochodzi najprawdopodobniej z początku XX wieku.

To nie pierwsze takie odkrycie, dokonane przy okazji poszukiwań zaginionego boeinga. W maju zeszłego roku na dnie morza znaleziono wrak 200-letniego statku, który służył do transportu węgla.

Boeing 777 z 239 osobami na pokładzie zaginął bez śladu 8 marca 2014 roku. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że maszyna kilka razy zmieniała trasę zaplanowanego lotu, aż w końcu ostatecznie zniknęła ze wszystkich radarów (cywilnych i wojskowych). 

Eksperci przypuszczają, że samolot linii Malaysia Airlines spadł do Oceanu Indyjskiego, prawdopodobnie na zachód od Australii. Poszukiwania prowadzone na obszarze dziesiątek tysięcy kilometrów kwadratowych nie dały dotąd rezultatu.

 (j.)