"Chcę wrócić na tor jeszcze silniejszy. Bardzo ciężko pracuję. Wierzę, że wkrótce fani będą mogli cieszyć się z mojej wygranej" - napisał Robert Kubica. List polskiego kierowcy Formuły 1 przeczytał jego menedżer Daniele Morelli, który w środę przyjechał do Warszawy.

We wtorek Polak przeszedł kolejną operację ręki, polegającą na oczyszczeniu więzadeł ze zrostów. Dzięki temu dłoń polskiego kierowcy będzie już w stu procentach sprawna. To powinno przyspieszyć proces powrotu do pełnej formy, choć w tej chwili już mogę powiedzieć, że większość czynności prawą ręką może wykonywać. Oczywiście jeszcze jest ona bardzo osłabiona, bo przez kilka miesięcy w szpitalu mięśnie całkiem odzwyczaiły się od wysiłku. Dlatego teraz Robert będzie musiał głównie ćwiczyć nad poprawą formy i odzyskaniem kondycji i siły - uważa Morelli.

Kilka dni temu w polskiej prasie pojawiły się zdjęcia polskiego kierowcy, który o kulach opuszczał szpital. Włoch przekonywał, że stan Kubicy jest znacznie lepszy niż na fotografiach. Robert chodzi już o własnych siłach. To były materiały sprzed kilku tygodni, a to oznacza, że Kubica robi ogromne postępy. Polak wyprzedza o jakieś dwa tygodnie szczegółowy plan rehabilitacji przygotowany przez specjalistów - zapewniał menedżer.

To, co się dzieje teraz jest bardziej niż satysfakcjonujące, więc patrzymy z optymizmem w przyszłość. Jeśli tak dalej wszystko się potoczy, to pewnie już w sierpniu, a najpóźniej na początku września, będziemy mogli ustalić konkretny termin powrotu na tor - skomentował.

Daniele Morelli zdradził, że Robert Kubica chciałby powrócić na tor przynajmniej na jeden wyścig Formuły 1. O tym, czy będzie to możliwe dowiemy się prawdopodobnie za dwa miesiące, bo teraz 27-letniego zawodnika czeka żmudna rehabilitacja i długie treningi.

W teamie Renault polskiego zawodnika zastępuje Nick Heidfeld, były partner z BMW-Sauber. Jednak zarówno doświadczony Niemiec, jak i startujący drugi sezon w F1 Rosjanin Witalij Pietrow, spisują się raczej poniżej oczekiwań kierownictwa zespołu, obecnie czwartego w MŚ konstruktorów.

Kontrakt Roberta z Renault obowiązuje do końca tego roku. Na razie za wcześnie jest, aby prowadzić rozmowy na temat nowej umowy. Myślę jednak, że jego klasa i umiejętności pozwolą mu bez problemu znaleźć wolne miejsce w bolidzie Renault albo innego teamu. Na razie jednak skupiamy się na szybkim powrocie do pełnej sprawności - podkreślił menedżer.

6 lutego na trasie rajdu Ronde di Andora samochód polskiego kierowcy uderzył w przydrożną barierę, która i wbiła się w auto, ciężko raniąc Polaka. Po wypadku kierowca przeszedł cztery operacje i spędził 76 dni w szpitalu, który opuścił pod koniec kwietnia.

Wielu fachowców mówiło, że Polak nigdy nie wróci do sportu. Wszystko wskazuje jednak na to, że Robert Kubica ponownie zasiądzie za sterami bolidu Formuły 1.